Kurek do Moskwy przyleciał 1 września. Od razu mógł poczuć, że klub cieszy się z jego pozyskania, bo na lotnisko przyjechał po niego duży autokar Dynama, w którym było trzech pracowników klubu, w tym tłumaczka i rzecznik prasowy. Prosto z lotniska Kurek pojechał do mieszkania, które przygotowało dla niego Dynamo. - Mieszkam w apartamentowcu, który jest położony góra pięćdziesiąt metrów od hali - opowiada Kurek. Klub zapewnia mu też służbowy samochód.
Po obejrzeniu mieszkania, jeszcze pierwszego dnia pobytu w Moskwie Kurek spotkał się z trenerem Jurijem Czerednikiem oraz drużyną. Wybrał też sobie numer, z którym będzie występował w najbliższym sezonie. Podobnie, jak w PGE Skrze Bełchatów i reprezentacji Polski, będzie to "szóstka".
Po zaledwie kilku dniach treningów Kurek po raz pierwszy wystąpił w barwach nowego klubu. 6 września Dynamo grało pierwszy mecz Pucharu Rosji, a rywalem zespołu Kurka był Fakieł Nowy Urengoj, którego rozgrywającym jest reprezentant Polski Łukasz Żygadło. Co ciekawe, Żygadło także mieszka w Moskwie, bo jego zespół, choć mecze rozgrywa w położonym blisko cztery tysiące kilometrów na północny wschód od Moskwy Nowym Urengoju. Warunki do życia w tym mieście są jednak bardzo trudne i dlatego drużyna mieszka i trenuje w Moskwie.
Kurek w swoim debiucie wyszedł w podstawowym składzie i zdobył 14 punktów, mając pięćdziesięcioprocentową skuteczność w ataku. Jego drużyna przegrała jednak 2:3. W kolejnych meczach, rozgrywanych od piątku do niedzieli, Dynamo wygrało z Jarosławiczem Jarosław 3:1, Jenisejem Krasnojarsk 3:0 i VC Tjumen 3:1. Z Jarosławiczem Kurek zdobył 19 punktów, z Jenisejem 18, a z Tjumenem 21.
We wszystkich meczach notował skuteczność przekraczającą pięćdziesiąt procent, a w spotkaniu z Jenisejem skończył nawet 83 procent ataków! Nic więc dziwnego, że rosyjscy działacze i trener Czerednik są nim zachwyceni, tym bardziej, że Kurek przecież przez ostatnie tygodnie właściwie nie trenował. Zaraz po igrzyskach olimpijskich dostał od trenera dwa tygodnie urlopu, a w Moskwie zdążył odbyć zaledwie cztery treningi. Powoli jednak zgrywa się z drużyną, zwłaszcza z rozgrywającym Siergiejem Grankinem, złotym medalistą olimpijskim z Londynu.
Po pierwszym turnieju Pucharu Rosji Dynamo zajmuje drugie miejsce, tracąc jeden punkt do drużyny Żygadły. Tegoroczne rozgrywki pucharowe w Rosji zostały mocno rozbudowane, by drużyny nie musiały rozgrywać przedsezonowych meczów sparingowych.
Kolejny turniej Pucharu Rosji rozpocznie się 18 września, a Kurek i jego nowy zespół zagrają we własnej hali kolejno z VC Tjumen, Fakiełem, Jarosławiczem i Jenisejem. Z kolei pierwszy mecz ligowy Dynamo rozegra 29 września, gdy podejmować będzie grający w rosyjskiej Superlidze białoruski Szachtior Soligorsk. Celem moskiewskiej drużyny jest walka o mistrzostwo Rosji. Faworytem rozgrywek jest Zenit Kazań, ale Dynamo wzmocnione Kurkiem może być czarnym koniem.
Wydarzeniem jesieni dla Kurka i polskich kibiców będą jednak mecze Ligi Mistrzów z PGE Skrą Bełchatów, bo oba zespoły trafiły do jednej grupy. Już wiadomo, że najpierw PGE Skra zagra z Dynamem w Łodzi, a mecz odbędzie się 14 listopada o godz. 18 w Atlas Arenie. Osiem dni później odbędzie się mecz w Moskwie. Za kilka dni ma rozpocząć się sprzedaż biletów na mecze Ligi Mistrzów w Łodzi. Oprócz PGE Skry i Dynama, w grupie E znalazły się także rumuński Tomis Konstanca i tureckie Fenerbahce Stambuł.
Pierwszy mecz Ligi Mistrzów bełchatowianie rozegrają w Atlas Arenie 24 października z Fenerbahce, a tydzień później zagrają w Rumunii. Po dwóch meczach z Dynamem, w Łodzi zagrają 5 grudnia z Tomisem.
fot. fakielvolley.com
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?