Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezdomni straszą uczniów podstawówki. Już od 11 lat

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
Szkoła Podstawowa nr 65 na Bałutach od lat boryka się z problemem bezdomnych, którzy koczują przy wejściu do placówki. Dzieci się boją, ale nic nie można zrobić.

Przy wejściu do Szkoły Podstawowej nr 65 przy ul. Pojezierskiej w Łodzi regularnie pomieszkuje bezdomny. Dzieci boją się koło niego przechodzić. Jednak nie można mu zabronić mieszkania w krzakach.

Mężczyzna zagospodarował na swoje potrzeby żywopłot niedaleko wejścia do bałuckiej podstawówki. Umościł w nim legowisko z połowy kanapy i zabezpieczył foliowym daszkiem. Na żywopłocie zdarza mu się wywiesić spodnie, a obok rozrzucać butelki po piwie. Według rodziców zdarza się, że wieczorami jest pijany.

- Moja córka boi się chodzić tamtędy do szkoły - denerwuje się matka jednej z uczennic. - Regularnie dzwonię do straży miejskiej, jednak nie można go zmusić do opuszczenia tych krzaków - dodaje.

Na dodatek rodzice uczniów dotarli do protokołów z zebrań szkolnej rady rodziców z... 2005 r. Okazało się, że już wtedy rodzice skarżyli się na bezdomnego. - Od 11 lat nikt nie może sobie z tym problemem poradzić - mówi matka uczennicy.

Łódzcy bezdomni. Trzymają się razem, bo w grupie łatwiej przeżyć...

Iwona Kupczyk-Dzierbicka, dyrektor SP 65 podkreśla, że na pewno od 11 lat nie mieszka pod szkołą ten sam mężczyzna.

- Teren koło szkoły otoczony jest żywopłotem, w środku jest miejsce, w którym można się schować. I zdarza się, że czasem ktoś tam przebywa -przyznaje dyrektorka.

Jak przyznaje, obecny lokator pojawił się w żywopłocie już kilka razy. - Nie mam jednak żadnych sygnałów, by ten mężczyzna zaczepiał dzieci i żeby się czegoś obawiały - mówi dyrektor SP 65.

Tydzień temu przed szkołą pojawiła się straż miejska. Początkowo mężczyzna nie chciał nigdzie się ruszać, jednak w końcu dał się odwieźć do izby wytrzeźwień. Ale wrócił. - Będziemy patrolować to miejsce - podkreśla Leszek Wojtas z łódzkiej straży miejskiej. - Zgłosimy jego sprawę do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Poprosiliśmy też Wydział Gospodarki Komunalnej o uprzątnięcie terenu - dodaje.

Jak podkreśla Leszek Wojtas prawo nie zakazuje spania w krzakach, na trawie lub ławce w parku.

- Jeśli człowiek po prostu śpi w krzakach lub na ławce nie możemy mu tego zabronić - wyjaśnia strażnik miejski. - Patrol oczywiście podejdzie do takiej osoby i spyta czy wszystko w porządku. Jednak możemy interweniować tylko, jeśli człowiek stwarza zagrożenie dla swojego lub cudzego zdrowia czy życia albo zakłóca porządek publiczny na przykład zachowując się obscenicznie - dodaje Leszek Wojtas.

Monika Pawlak, rzeczniczka Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, zapewnia, że pracujący dla ośrodka streetworkerzy odwiedzą bezdomnego spod szkoły i będą namawiać do przyjęcia pomocy.

Jerzy Czapla: Siłą nikogo nie zatrzymamy w schronisku

- Niestety nie możemy nikogo zmusić do przeniesienia się do schroniska lub noclegowni - przyznaje Monika Pawlak. - Możemy tylko prosić, tłumaczyć i przekonywać, żeby bezdomny zrobił to dla własnego dobra, zwłaszcza że zbliża się zima - dodaje.

Jeśli bezdomny się nie zgodzi się na schronienie, street-workerzy mogą mu pomóc na miejscu, proponując np. odzież lub pomóc w zorganizowaniu wizyty u lekarza. Natomiast od grudnia nocami po dworcach i miejscach gromadzenia się bezdomnych będzie jeździł autobus z ciepłym posiłkiem, odzieżą i pomocą lekarską.

Problem bezdomnych, zwłaszcza zimą jest poważny. Tylko zeszłej zimy zamarzły w Łodzi dwie osoby, w całym regionie - osiem.

Według ostatniego liczenia bezdomnych ze stycznia 2015 roku na terenie Łodzi żyło 999 takich osób, z tego dwie trzecie stanowili mężczyźni. Co dziesiąta osoba nie miała domu ponad 10 lat.

Niektórym udaje się pomóc. Na początku roku głośno było o 65-letnim łodzianine, który przez pół roku mieszkał w namiocie na Retkini. W styczniu strażnicy miejscy pomogli mu uzyskać lokal socjalny. Mężczyzna opuścił ulicę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki