Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezpieczeństwo w Łódzkiem: sporo zabójstw, ginie dużo aut

Marcin Darda
Bezpieczeństwo w Łódzkiem: sporo zabójstw, ginie dużo aut
Bezpieczeństwo w Łódzkiem: sporo zabójstw, ginie dużo aut DziennikŁódzki/archiwum
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji opublikowało raport, dotyczący przestępczości w kraju w ubiegłym roku. Ze statystyk wynika, że w sumie dokonano blisko 780 tys. przestępstw, czyli mniej o 2 proc. w porównaniu z 2009 r. Ale mieszkańcy Łódzkiego nie mają się z czego cieszyć, bo region w kilku kategoriach należy do ścisłej krajowej czołówki.

Ogólne zagrożenie przestępstwami lokuje Łódzkie poniżej średniej krajowej (1.970,8 przestępstwa na 100 tys. mieszkańców - MSWiA wszystkie statystyki podaje w takim przeliczniku).

Z zagrożeniem rozbojami, zabójstwami i kradzieżami samochodów jest już gorzej. Na 100 tys. mieszkańców regionu przypada 78,5 rozbojów, gorzej jest tylko w czterech regionach. W Małopolsce wskaźnik ten przekracza 117 rozbojów.

Zabójstwa? W Łódzkiem aż 2,5 - gorzej jest tylko w Zachodniopomorskiem i Lubuskiem (wskaźnik po 2,7). Podinspektor Joanna Kącka z łódzkiej Komendy Wojewódzkiej Policji uważa, że wskaźnik zabójstw, przynajmniej w Łodzi, spada. - W 2006 r. w Łodzi było ich 46, a w 2010 r. 13 - mówi Joanna Kącka.

Łódzkie wygląda też bardzo kiepsko na tle kraju, jeśli idzie o kradzieże samochodów, bo wypada aż 70 kradzieży. Gorzej jest tylko w Warszawie, gdzie giną ponad 94 auta. Powyżej średniej krajowej stoimy też, jeśli chodzi o kradzieże: blisko 581, a średnia krajowa to 577.

Łódzkie jest natomiast bezpieczniejsze, jeśli chodzi o bójki i pobicia (wskaźnik 29,4), bezpieczniej pod tym względem jest tylko w sześciu regionach, zaś średnia krajowa to ponad 31. Podobnie jest w przypadku przestępstw, których efektem jest uszczerbek na zdrowiu: w Łódzkiem 37,7, co oznacza, że jesteśmy w środku stawki, a średnia krajowa ma wskaźnik 41,1.

Włamań na 100 tys. mieszkańców w Łódzkiem wyliczono 347,7, lepiej jest w siedmiu województwach, a uszkodzenia mienia to 168,1 na 100 tys. ludzi, czyli znów środek stawki. Województwa, które według raportu są najbezpieczniejsze, to podkarpackie, podlaskie oraz lubelskie i świętokrzyskie.




Brunon Hołyst
kryminolog
To co zwróciło moją uwagę w raporcie MSWiA, to fakt, że w Polsce rośnie odsetek przestępstw popełnianych przez zorganizowane grupy przestępcze. Rośnie też liczba tych grup, a na dodatek zaczynają one na coraz większą skalę parać się przestępczością ekonomiczną. Szefowie tych grup szybko pojęli, że łatwiej i bezpieczniej oszukać fiskusa czy wyłudzać kredyty niż ściągać haracze. Takich grup o charakterze finansowym policja rozpracowała blisko 180, zaś tych zajmujących się działalnością czysto kryminalną o połowę mniej. Z drugiej strony ewidentnie spada liczba liczba zabójstw, ale jest też coraz więcej przestępstw przeciwko mieniu. Według mnie to efekt pauperyzacji naszego społeczeństwa, które po prostu biednieje, ale ten wskaźnik jest trendem także w innych państwach. Poza tym samo zabicie kogoś nic sprawcy nie daje, ale okradzenie go - tak.
Jerzy Dziewulski
ekspert ds. ochrony
Z raportu resortu spraw wewnętrznych wynika, że spada liczba przestępstw przeciwko zdrowiu i życiu, a rosną wskaźniki przestępczości przeciwko mieniu. Przyczyn może być tysiące, wśród nich ekonomiczno-polityczna. Dlaczego? W latach 90. skupiano się na kradzieżach przedmiotów trudno identyfikowalnych i jednocześnie interesujących z punktu widzenia rynku, czyli pieniądzy, które natychmiast wprowadzano w obrót i biżuterii, którą przetapiano. A dziś jest jak za PRL, czyli włamuje się złodziej do domu i kradnie wszystko, co mu się nawinie pod rękę. Jest tak dlatego, że po pierwsze mamy w kraju wciąż spore bezrobocie, po drugie wraca do Polski ta część emigracji zarobkowej, która na własnej skórze odczuła, że za granicą pieniądze wcale nie leżą na ulicy, po trzecie zaś ceny w Polsce wciąż idą w górę.
Zbigniew Nęcki
psycholog społeczny
W całym tym raporcie, dotyczącym szeroko pojętego bezpieczeństwa w kraju, jest coś, co moim zdaniem jest dużym plusem, który może napawać jakąś nadzieją. Otóż szczęśliwie spada liczba przestępstw przeciwko ludzkiemu zdrowiu i życiu. Jest coraz mniej przypadków, w których celem przestępstwa jest czerpanie psychologicznej przyjemności z pastwienia się nad drugim człowiekiem, co w mojej opinii znaczy, że zaczynamy się nawzajem szanować. Młodzi ludzie się nieco ucywilizowali, mają się częściej czym zająć, także dzięki internetowi czy rosnącej roli uprawiania sportu, a to z kolei sprawia, że kult przemocy jest w tych młodzieżowych kręgach coraz słabszy. Coraz rzadziej imponują im goście "napakowani" sterydami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki