Tak dobrej sytuacji na rynku pracy nie było od roku 1989. Padają kolejne rekordy spadku stopy bezrobocia rejestrowanego. Zdaniem ekspertów rynek pracy się zmienia. Tylko kwestią czasu jest, gdy we wszystkich województwach odnotowane zostanie jednocyfrowe bezrobocie.
W naszym województwie pod koniec czerwca - jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego - stopa bezrobocia spadła do 7,4 proc. i była o 0,3 punktu procentowego wyższa niż w kraju. Przed rokiem w woj. łódzkim ta stopa wynosiła 9,3 proc. i wówczas była o 0,5 punktu procentowego wyższa niż w Polsce.
Rekordowo mało bezrobotnych pod koniec czerwca tego roku GUS odnotował w powiatach rawskim i skierniewickim. Tam stopa bezrobocia spadła do 4,5 proc.
**Zobacz też:
Bezrobocie w Łodzi najniższe od 7 lat**
- Takiego wyniku jeszcze nie mieliśmy, to rekord - cieszy się Renata Jakubowska, zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Skierniewicach. - Poprzednie rekordy padały w 2008 r., ale wówczas stopa bezrobocia wahała się od 4,6 do 4,9 proc. Obecnie wpływa do nas dużo ofert pracy. Rynek się rozwija. Wpływ na tak niski poziom bezrobocia ma też to, że niemal nie rejestrują się u nas ludzie młodzi, a zwykle o tej porze roku było ich sporo.
Do skierniewickiego pośredniaka wpływa wiele ofert dotyczących tzw. prac prostych - na budowach i w handlu. Brakuje natomiast ofert dla nauczycieli i inżynierów.
Najgorsza sytuacja w naszym województwie jest w pow. kutnowskim. Jest to jedyny rejon, w którym stopa bezrobocia rejestrowanego jest ciągle dwucyfrowa. Pod koniec czerwca tego roku bezrobocie wynosiło tu 10,8 proc., ale to i tak o 2 punkty procentowe mniej niż rok temu.
Pod koniec czerwca ubiegłego roku dwucyfrowe bezrobocie odnotowano w 11 powiatach naszego województwa. Najwyższe (12,8 proc.) było właśnie w pow. kutnowskim.
Obecnie tylko w trzech województwach mamy do czynienia z dwucyfrowym bezrobociem. Są to woj.: podkarpackie z wynikiem 10 proc., kujawsko--pomorskie (10,5 proc.) oraz warmińsko-mazurskie (12,1 proc.). Jednak zdaniem ekspertów to może się wkrótce zmienić. GUS podał, że w całym kraju pracy nie ma 1,152 mln osób, a przed rokiem ta liczba była wyższa o 241 tys.
**Czytaj też:
Bezrobocie w Łodzi spadło do 8,5 procent. W Poznaniu - do 2,1 procent...**
- Już wkrótce liczbę Polaków bez pracy będziemy mogli liczyć w setkach tysięcy, a nie w milionach, co będzie absolutnym rekordem dla naszej gospodarki - zapowiada Andrzej Kubisiak, dyrektor zespołu analiz agencji Work Service SA. - Tempo spadku jest większe, niż wynikało z oczekiwań rynkowych oraz budżetowych. Ministerstwo Finansów zakładało w ustawie na 2017 r., że w grudniu bezrobocie spadnie do poziomu 8 proc. W założeniach do budżetu na 2018 r. zapisano, że po pięciu miesiącach bez pracy będzie 7,2 proc. Ten wynik przekroczono już w połowie tego roku. Patrząc na dzisiejszą koniunkturę oraz na popyt na pracowników, który potwierdza niemal 120 tys. ofert złożonych w urzędach pracy, można przypuszczać, że jeszcze w tym kwartale osiągniemy poziom bezrobocia poniżej 7 proc. - prognozuje Andrzej Kubisiak.
Specjalista z Work Service’u zaznacza, że firmy mogą mieć coraz większy problem ze znalezieniem pracowników, a może się to pogłębić w październiku, gdy na emeryturę będą mogły odejść dodatkowo setki tysięcy Polaków. Szacuje się, że może z tego skorzystać nawet 331 tys. osób. Poza tym kurczy się rynek osób w wieku produkcyjnym, a dzieje się tak nie tylko w Polsce, ale i Unii Europejskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
