Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biją statutem w radnych PiS

Marcin Bereszczyński
Marcin Bereszczyński
Marcin Bereszczyński Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
Każda koalicja wiąże się z koniecznością znalezienia stołków dla koalicjanta. Tak dzieje się w parlamencie, nie inaczej jest w samorządach.

Nikogo to nie dziwi, bo taka jest praktyka polityczna. Gdy PO wciągnęła SLD do koalicji, to wiadomo było, że część stołków trzeba przekazać lewicy w zamian za to, że SLD będzie głosować tak, jak nakaże PO. Dlatego nie dziwię się radnym PiS, że chcieli dowiedzieć się, ile osób z SLD znalazło pracę w magistracie i czy te osoby są kompetentne. Dziwi mnie natomiast opór władzy przed przekazaniem tych informacji radnym z opozycji. Rozumiem argumentację prawników, ale dlaczego nagle zaczęli ściśle trzymać się zapisów statutowych właśnie przy interpelacji dotyczącej polityki kadrowej?

CZYTAJ: Rada Miejska w Łodzi: polityka kadrowa urzędu miasta niedostępna dla radnych opozycji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki