Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska nie kryła satysfakcji, że na mapie Łodzi zabytkowej pojawił się kolejny odnowiony obiekt. - Trzeba mieć wizję, aby zainwestować w piękne obiekty zabytkowe, które świadczyły o świetności i rozwoju naszego miasta. Coraz więcej przedsiębiorców chce inwestować w stare i zabytkowe budynki, jednak w Łodzi jest jeszcze dużo do zrobienia pod tym względem – przyznała.
Wśród najemców jest firma Gopet Poland, której centrala znajduje się w Bułgarii. Czym się zajmuje i jak trafiła do Łodzi?
- Dziesięć lat temu po raz pierwszy przybyłam do Łodzi i zakochałam się w tym mieście od pierwszego wejrzenia. Nasza firma zajmuje się logistyką i transportem międzynarodowym. Posiadamy 30 samochodów ciężarowych i 130 kontenerów – wyjaśnia znakomicie mówiąca po polsku szefowa firmy Kamelia Vasileva.
Historia tego miejsca u zbiegu ul. Tylnej i Targowej sięga drugiej połowy XIX wieku, kiedy Ludwik Grohman, jeden z czołowych fabrykantów w dziejach Łodzi (jego pałac do dziś tam stoi), zaczął budować fabryki i mieszkania dla pracowników. Jego potomkowie kontynuowali dzieło twórcy potęgi rodu i w 1914 roku – tuż przed wybuchem I wojny światowej – zbudowali szkołę przyfabryczną dla dzieci robotników. Autorem projektu był znany łódzki architekt Piotr Brukalski. W II RP Grohmanowie i Scheiblerowie połączyli swoje imperia przemysłowe i szkoła znalazła się w ich gestii. Po drugiej wojnie światowej w stylowym budynku swoje lokum znalazła szkoła podstawowa, a potem szkoła specjalna. Przełomem okazał się rok 1972, kiedy w budynku powstała Wojewódzka Pracownia Dydaktyczno – Techniczna przy Kuratorium Oświaty i Wychowania w Łodzi. Pracownia w latach 80. została przekształcona w Wojewódzki Ośrodek Politechniczny, który w latach 90. włączono do Wojewódzkiego Centrum Doskonalenia Nauczycieli i Kształcenia Praktycznego.
Biura w zabytkowej szkole Grohmana na Księżym Młynie
Biura w zabytkowej szkole Grohmana na Księżym Młynie