Bliźnięta z Łodzi. Biała Joanna i czarny Jason. Co to jest albinizm i z czym się on wiąże? Takim dzieciom pomaga Martyna Wojciechowska

Takiej pary bliźniąt jeszcze w Polsce nie było. Urocze maluchy - Jason i Joanna - przyszły na świat w łódzkim szpitalu im. Rydygiera w poniedziałek, 28 października. Gdy się urodziły, okazało się, że są absolutnie wyjątkowe. Mały Jason ma ciemną skórę i czarne włosy, a jego siostrzyczka ma jasną skórę i jest blondynką. Ale rodzice maluchów nie byli zdziwieni.

Ich rodzice: mama Feumi Wanji Ornella Diana oraz tata Minkoumou Noumi Alex Franck pochodzą z Kamerunu i oboje mają ciemną skórę.

Ale ich mama od dawna podejrzewała, że któreś z jej dzieci może być białe. W jej rodzinie było sporo przypadków albinizmu. To genetyczna mutacja, która powoduje że skóra nie produkuje właściwie pigmentu. Brak melaniny sprawia, że cera albinosów jest jasna, lekko różowawa, włosy żółte albo białe, czasem też różowe tęczówki oczu. Albinizm występuje bardzo rzadko, średnio raz na 10 tys. urodzeń. Ale najbardziej rzuca się w oczy w Afryce. I, paradoksalnie, to tam występuje częściej.

Dwaj bracia i wuj pani Ornelli Diany urodzili się z tą mutacją genu. Także w dalszej rodzinie pana Alexa Francka były przypadki albinizmu.

Taką cechę odziedziczyła też mała Joanna. Ponieważ wraz z Jasonem są bliźniętami dwujajowymi, mają różne komplety genów. Dlatego fizycznie mogą się różnić, tak ja to często bywa ze zwykłym rodzeństwem.

Dodatkowo albinizm jest cechą recesywną. To oznacza, że ujawnia się tylko wtedy, gdy oboje rodzice przekażą dziecku geny albinizmu. Oni sami mogą być nosicielami takiego genu, ale ich wygląd może zupełnie tego nie zdradzać.

Jak tłumaczy dr Janusz Lasota, konsultant oddziału położniczo-ginekologicznego łódzkiego szpitala im. Rydygiera, w narodzinach bliźniąt o różnym kolorze skóry nie ma żadnej tajemnicy.

- To może dziwić osoby nieznające się na medycynie, ale pod względem genetycznym jest to sytuacja po prostu możliwa - tłumaczy ten przypadek dr Lasota.

Szczęśliwi rodzice Joanny i Jasona są zachwyceni swoimi maluchami. Jak podkreśla ich tata, kolor skóry nie ma dla nich żadnego znaczenia.

- Wszystko zależy od nastawienia ludzi - tłumaczy dumny tata Alex Franck.

Maluchy najprawdopodobniej będą wychowywały się w Polsce. Mama bliźniaków studiuje bowiem w Łodzi. To dla malutkiej Joanny może być lepszym środowiskiem do życia niż gorąca Afryka.

Geny albinizmu poza jasną skórą i włosami mogą też przynieść właścicielowi potencjalne kłopoty. Skóra albinosów jest bardziej wrażliwa na promienie słońca. Dlatego osoby z albinizmem w palącym, afrykańskim słońcu zwykle noszą kapelusze i ubrania z długim rękawem.

Dodatkowo albinosi, zwłaszcza wśród ciemnoskórych społeczeństw Afryki, rzucają się w oczy, co powoduje dalsze problemy.

Martyna Wojciechowska pomaga albinosom z Tanzanii

Osobą, która najwięcej w Polsce wie o życiu osób z albinizmem, jest dziennikarka Martyna Wojciechowska. Cztery lata temu w ramach swojego cyklu w telewizji TVN „Kobieta na krańcach świata” nakręciła odcinek „Ludzie duchy”. Porusza w nim problem albinosów z Tanzanii. Okazuje się, że grożą im tam nie tylko poparzenia słoneczne. Wielu mieszkańców Tanzanii wierzy, że części ciała albinosów mają magiczną moc. By je zdobyć, dopuszczają się nawet zbrodni: zabójstwa lub uszkodzenia ciała. Ofiarami przestępców najczęściej padają najsłabsze kobiety i dzieci. Jak podkreśliła w programie Martyna Wojciechowska jest to współczesne „polowanie na ludzi”.

Bohaterką odcinka została nastoletnia wówczas Kabula, której siedem lat wcześniej napastnicy odcięli rękę. Kabula nie poddała się. Marzyła o tym, żeby zostać prawniczką i pomagać innym dzieciom z chorobami skóry.

Wkrótce potem Martyna Wojciechowska zaadoptowała Kabulę. Dziewczyna została jej przyszywaną córką , a Martyna zaczęła wspierać jej edukację. Kabula była już z wizytą w Polsce. Martyna zaopiekowała się też przyjaciółką Kabuli - Tatu. Ona też jest albinoską.

Wiele dzieci z albinizmem w Tanzanii mieszka w specjalnych ośrodkach. Dzięki temu mogą czuć się bardziej chronione przed atakami bandytów i mieć lepszą opiekę.

Teraz Martyna Wojciechowska chce zebrać pół miliona złotych na dokończenie budowy ośrodka dla albinosów. Zbiórka prowadzona jest za pośrednictwem założonej przez nią Fundacji Unaweza. Dom buduje polskie Stowarzyszenie Misji Afrykańskich.

Takie bliźnięta to rzadkość
Ale nie tylko albinizm sprawia, że na świecie pojawiają się bliźniaki o różnym kolorze skóry. Takie dzieci rodzą się czasem parom mającym różne kolory skóry. Jest to możliwe w przypadku bliźniąt dwujajowych.

To jednak bardzo rzadkie zjawisko. Szacuje się, że zaledwie jedno na pięćset par bliźniąt rodzących się parom mieszanym może mieć różny kolor skóry. Takie dzieci z reguły przyciągają uwagę mediów i budzą dużą sympatię społeczeństwa. Zazwyczaj bowiem dzieci z mieszanych małżeństw mają skórę pośrednią.

Kolor skóry człowieka definiują geny. W zależności od pochodzenia naszych przodków możemy mieć skórę o barwie od jasnoporcelanowej przez oliwkową, żółtą po ciemnobrązową. To odpowiedź naszych genów na warunki środowiska, w jakich żyli nasi przodkowie. Im ciemniejsza jest skóra, tym bardziej jest odporna na działanie promieni słonecznych.

Kolor skóry nie zmienia się w ciągu życia człowieka. Jednak wiele osób próbuje go poprawić. W krajach Południa, m.in. w Indiach, popularne są specyfiki wybielające, które pozwalają uzyskać jak najjaśniejszą cerę. Takie osoby mają w Indiach największe szanse na rynku matrymonialnym.

Europejki natomiast próbują skórę przyciemnić. Popularne samoopalacze i sesje w solarium mają zmienić je w egzotyczne piękności.

Największy sukces w zmianie koloru skóry odniósł piosenkarz Michael Jackson. Po latach zabiegów i operacji plastycznych udało mu się niemal całkowicie zmienić wygląd i rozjaśnić kolor skóry. Natomiast ekscentryczna niemiecka modelka Martina Big serią zabiegów przyciemniła skórę, powiększyła biust i usta, a na koniec transformacji przybrała afrykańskie imię w języku suahili - Malaika Kubwa.