Rzeczywiście, od pewnego czasu media epatują nas byłym proboszczem wiejskiej parafii, którą mało kto potrafi wskazać na mapie. Chwilami o Lemańskim pisze się więcej niż o Tusku, Komorowskim, Kaczyńskim, a nawet o Palikocie!
Stała obecność księdza w mediach trochę przypomina słusznie minione czasy, a najbardziej rok 1970. Wtedy cały obóz socjalistyczny, w tym Polska - najweselszy barak w obozie, obchodził 100-lecie urodzin Włodzimierza Lenina. Z tej przyczyny wielu nie kupowało gazet, nie słuchało radia i nie oglądało tv. Niektórzy nawet nie włączali żelazka, inni nie otwierali lodówki. Wszystko ze strachu, że i stamtąd usłyszą opowieść o zasługach wielkiego wodza rewolucji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?