Bohaterowie są na miarę naszych czasów. Kryzys nie ustępuje, bezrobocie rośnie, a oni dalej bujają się na wesołej karuzeli, w bezpiecznej odległości od ziemi.
Gowina w zasadzie od razu można pominąć, bo jeśli będzie o coś walczył, to o prawa polskich zarodków w niemieckich laboratoriach. A Kalisz i jego nowe stowarzyszenie? Kalisz oznajmił na konferencji prasowej tak (cytat za tvn24): - Chcemy działać na rzecz wszystkich obywateli, wykluczonych z powodu biedy, na rzecz mniejszości narodowych, rasowych, seksualnych, na rzecz wszystkich ludzi "używkowych", którzy chcą żyć normalnie, zgodnie ze swoim umysłem, świadomością i ciałem i robić to, co uznają za słuszne i co nie szkodzi innym obywatelom.
Panie Kalisz, a gdyby tak zechciał pan podziałać nie na rzecz tych z mniejszości, tylko tych z większości, tych, którzy na co dzień ciężko pracują lub tej pracy szukają. Zanim staną się tymi wykluczonymi z powodu biedy, o których tak ciężko chcesz pan teraz walczyć. Nie wiem również, kogo ma pan na myśli mówiąc o "wszystkich ludziach używkowych, którzy chcą żyć normalnie".
Kalisz i Gowin. Dwie polityczne płotki, które przez szkło telewizora starają się sprawiać wrażenie wielorybów, które mają coś ważnego do zrobienia. Nie mają. Ich, tak jak całą resztę tego towarzystwa, obchodzi tylko stwarzanie tego wrażenia.
Sławomir Sowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?