Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bombelek jest rekordzistą Guinnessa. Teraz chce zostać bohaterem książek

Barbara Pietras
Bombel jest najmniejszym ogierem świata. Jest także wspaniałym zwierzęcym wolontariuszem.
Bombel jest najmniejszym ogierem świata. Jest także wspaniałym zwierzęcym wolontariuszem. Krzysztof Szymczak
Bombel to najmniejszy ogier świata. W 2020 roku został wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa. Tytuł utrzymuje do dziś. Jest wyjątkowy nie tylko przez swój wygląd, ale również ze względu na pomoc, którą niesie dzieciom.

Na co dzień Bombel mieszka w ośrodku glampingowym Kaskada Glamping, oferującym noclegi w prestiżowych namiotach i pola dla kamperów. Właściciele, Katarzyna Zielińska i Patryk Cyrankowscy, oprócz prowadzenia obiektu dla gości, mają pod opieką kilkadziesiąt koni, dwa psy a nawet wielbłąda.

Bombel w ośrodku jest prawdziwą gwiazdą. Można się z nim spotkać, pójść na spacer. Przy okazji właściciele opowiadają i edukują o pielęgnacji koni. Na koniec Bombel rozdaje autografy swoim kopytkiem.

Najmniejszy ogier świata jest znany na całym świecie. W 2020 roku został wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa. Ekipa Guinnessa specjalnie przyjechała do Łodzi zrealizować materiał na temat Bombla. Jego wizerunek był wyświetlany na Times Square Garden, pokazywała go australijska telewizja. Polskie media również poświęciły Bomblowi sporo uwagi. Sława nie przeszkadza mu jednak w niesieniu pomocy najmłodszym pacjentom onkologicznym.

Od 2014 roku jeździmy z Bomblem do szpitali, aby odwiedzać chore dzieci. Pomaga to im w walce z chorobą, zapomnieć na chwilę o tym wszystkim. Bombel ma swój charakter. Jednak wie, kiedy jest w pracy i kiedy należy zachować się grzecznie - podkreśla pani Katarzyna.

Drobne rozmiary Bombla sprawiają, że może bez problemu uczestniczyć w spotkaniach w pomieszczeniu. Spotkania z konikiem to alternatywa dla dogoterapii, gdyż niektóre dzieci odczuwają lęk przed psami.

Wizyty u dzieci w szpitalu to jednak nie jedyny sposób, w jaki Bombel chce pomóc dzieciom. Pani Katarzyna i pan Patryk mają w planach wydanie książeczki edukacyjnej.

Bombel kiedyś sam potrzebował specjalistycznej opieki. Ze względu na swoją karłowatość jest cały czas pod opieką lekarzy. Na podstawie jego historii chcielibyśmy stworzyć książeczkę, która oswoiłaby dzieci z wizytami u lekarza i w szpitalu Jeżeli pomysł by wypalił, powstałaby także książeczka, połączona z poradnikiem dla dorosłych, o tym, że każdy z nas jest inny. Niestety, ale spotkaliśmy się z naprawdę podłymi komentarzami na temat wyglądu Bombla.

Realizacja takiego projektu wiąże się jednak z kosztami. W związku z tym pani Katarzyna i pan Patryk szukają sponsora, który pomógłby sfinansować ich pomysł.

Samo utrzymanie Bombla jest bardzo kosztowne. Ostatnio chorował poważnie na kolki. U weterynarza zapłaciliśmy 10 tysięcy złotych - mówi pani Katarzyna.

Pani Katarzyna podkreśla także, że wyjątkową zaletą takiej serii książeczek jest to, że bohater istnieje naprawdę.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki