Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bony na zasiedlenie w Łodzi i regionie. Mają pomóc w znalezieniu pracy

Małgorzata Kulka
Małgorzata Kulka
Z bonów na zasiedlenie korzysta najwięcej mieszkańców powiatu wieluńskiego. Zainteresowania nie ma za to w Pabianicach i Poddębicach.

Miały być lekiem na bezrobocie i sposobem na zachęcenie pracowników do mobilności w poszukiwaniu pracy. Bony na zasiedlenie wprowadzono prawie dwa lata temu i w niektórych miastach naszego regionu cieszą się coraz większym zainteresowaniem. Są jednak miejscowości, gdzie nie oferuje się ich bezrobotnym.

O bony mogą się starać bezrobotni do 30. roku życia, którzy zamierzają podjąć pracę lub założyć firmę w odległości przynajmniej 80 km od aktualnego miejsca zamieszkania. Chodzi o przypadki, w których czas dojazdu do pracy środkami transportu zbiorowego dziennie przekracza trzy godziny. Na zasiedlenie można otrzymać nawet 7,5 tys. zł.

Bezrobocie w województwie łódzkim najniższe od 25 lat

W 2015 roku w woj. łódzkim z tej formy pomocy skorzystały 353 osoby, w tym roku (dane za osiem miesięcy) już 281. W analogicznym okresie w 2015 r. pobrano 190 bonów. Zdecydowanymi liderami pod tym względem są pow.: wieluński, tomaszowski, opoczyński radomszczański.

- Bony przyjęły się na naszym terenie. Coraz więcej osób o nich wie i młodzi ludzie coraz chętniej z nich korzystają, choć sytuacja wygląda różnie w poszczególnych powiatach - mówi Katarzyna Pawlata z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Łodzi.

W Wieluniu w ubiegłym roku przyznano 52 bony, w tym już 22.

- Położenie naszego miasta sprzyja takim decyzjom. Duże ośrodki: Łódź, Wrocław, Opole, Katowice są od nas oddalone. Dlatego chętni do pracy w tych metropoliach mogą skorzystać z bonów - wyjaśnia Beata Pilarczyk, dyrektor wieluńskiego pośredniaka. - Ta forma cieszy się coraz większym zainteresowaniem szczególnie wśród osób w wyższym wykształceniem, które studiowały w dużych miastach i chcą tam osiąść na stałe.

Drugi pod względem wypłat bonów w 2015 r. był pośredniak w Radomsku. Pieniądze trafiły do 39 osób, a tym roku na razie do 19. - Radomszczanie szukają pracy głównie w ośrodkach akademickich, ale pamiętajmy, że bon otrzymać może tylko osoba, która nie może znaleźć zatrudnienia na lokalnym rynku pracy. Sprawdzamy to, bo zdarzało się, że ktoś rejestrował się tylko po to, by dostać bon - tłumaczy Łukasz Więcek, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy.

Kierunki wyjazdów mieszkańców pow. radomszczańskiego to głównie: Wrocław, Łódź, Warszawa, ale również Gdańsk.

W tym roku na razie najwięcej bonów przyznano w pow. tomaszowskim (30) i piotrkowskim (29). Pracownicy pośredniaków podkreślają, że liczby te mogą znacznie wzrosnąć, bo po wakacjach pojawiło się więcej wniosków. - To dobrze, że są pieniądze na start w nowym miejscu. W pow. piotrkowskim zainteresowanie bonami nie słabnie, a ta forma pomocy się sprawdza. Młodzi wyjeżdżają do Wrocławia, Łodzi i Warszawy - mówi Henryka Gawrońska z PUP w Piotrkowie.

Do Warszawy najbliżej też bezrobotnym z Tomaszowa. Dyrektor miejscowego urzędu pracy Elżbieta Kudlik podkreśla, że duże znaczenie ma tutaj odpowiednie informowanie bezrobotnych.

Bezrobocie w Łódzkiem najniższe od lat. Tak dobrej sytuacji nie było od 1992 r.

Najmniej bonów na zasiedlenie do tej pory rozdano w pow.: pabianickim (0), łódzkim wschodnim (1), poddębickim (1), brzezińskim (2) i zgierskim(2). Powód? Bliskość Łodzi oraz ułatwiony do niej dojazd.

- W pierwszym roku funkcjonowania bonów nie było zainteresowania, więc w tym roku zrezygnowaliśmy z udzielania tej formy wsparcia - mówi Danuta Skwirowska z PUP w Pabianicach.

- Sporo ludzi dojeżdża od nas do Łodzi. Nie muszą się przeprowadzać, bo do Łodzi nie jest daleko - tłumaczy z kolei Kazimiera Fogel z PUP w Poddębicach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki