Nieznajomość miasta szkodzi. Przekonało się o tym dwóch mężczyzn z małej miejscowości w pow. łódzkim wschodnim, którzy ostatni weekend karnawału postanowili spędzić w Łodzi. Z tym, że sobotnią noc zamiast na zabawie, spędzili w Komendzie Miejskiej Policji.
W niedzielę pół godziny po północy dwóch mężczyzn w wieku 31 i 26 lat siedziało na murku przy ul. Tuwima 12a, przed... posterunkiem policji.
- Otrzymaliśmy telefon od przechodniów, że na Tuwima stoi grupka młodych ludzi i pije alkohol. Wysłaliśmy na miejsce 4-osobowy zmotoryzowany patrol - relacjonuje Leszek Wojtas ze Straży Miejskiej w Łodzi.
Funkcjonariusze twierdzą, że mężczyźni nie zdawali sobie sprawy, gdzie są. Strażnicy przyłapali ich na dzieleniu podejrzanie wyglądającego białego proszku.
- Tak jak na filmach, siedzieli na murku i kartą bankową dzielili proszek na działki - mówi Leszek Wojtas. - Kiedy pojawili się strażnicy, mężczyźni pospiesznie zdmuchnęli to, co wcześniej przygotowali. Na ich nieszczęście, funkcjonariusze znaleźli przy nich pozostałości białego proszku w tzw. dilerce.
Zatrzymani trafili na komisariat policji przy ul. Sienkiewicza 28/30. Policjanci zbadali tajemniczy biały proszek i okazało się, że to nie były narkotyki. Nie wiadomo jednak, czy to nie były inne odurzające substancje.
- Proszek wysłaliśmy na bardziej szczegółowe badania do policyjnego laboratorium - mówi kom. Adam Kolasa z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
31-latek miał 2,5 promila we krwi. Był już notowany. Młodszy mężczyzna miał 1,2 promila. Nie wszedł wcześniej w konflikt z prawem.
- Mężczyźni pozostali na komendzie do wytrzeźwienia, później zostali wypuszczeni na wolność - mówi kom. Adam Kolasa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?