18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brutalna prawda

Witaszczyk na dziś
Jerzy Witaszczyk
Jerzy Witaszczyk Dziennik Łódzki/archiwum/Grzegorz Gałasiński
Ujawnienie przez Amerykanów dokumentów o zbrodni katyńskiej, to czysta formalność i przedwyborcza zagrywka administracji prezydenta Obamy. Tylko wyjątkowo naiwni optymiści mogli sądzić, że najwyżsi politycy USA nie wiedzieli - już w czasie wojny - w jakich okolicznościach tysiące polskich oficerów straciły życie w Związku Radzieckim. Wiedzieli niemal od początku. Byłoby dziwne, gdyby przywódcy światowego mocarstwa, dysponujący ogromną machiną wywiadowczą, wierzyli stalinowskiej propagandzie o hitlerowskiej zbrodni.

Dosadnie sprawę ujął poseł PiS Artur Górski. W rozmowie z onet.pl stwierdził, że opublikowanie przez Amerykanów dokumentów to przyznanie się do przehandlowania polskiej sprawy w Jałcie w 1945 roku. Trudno nie zgodzić się także z twierdzeniem posła, że data publikacji nie jest przypadkowa: "To próba zatarcia złego wrażenia, jakie powstało po wypowiedzi prezydenta Baracka Obamy o "polskich obozach śmierci". Może po czymś takim amerykańska Polonia przyczyni się do reelekcji Obamy?

Oprócz wymienionych aspektów, katyńskie dokumenty z amerykańskich archiwów mają wyjątkową ponadczasową wartość dydaktyczną. Jeszcze raz możemy się przekonać, że - wbrew propagandzie naszych polityków - w globalnej polityce nie jesteśmy graczem, ale "\"fraszką, igraszką, zabawką" w rękach wielkich tego świata. Bo w polityce nie było, nie ma i nie będzie ani sentymentów, ani przyjaźni. Są tylko twarde interesy. Na szczęście coraz więcej Polaków zdaje sobie sprawę z tego, że życie jest brutalne.
Jerzy Witaszczyk

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki