Henryk K., były komendant powiatowy policji w Pajęcznie, był oskarżony o spowodowanie kolizji po pijanemu. 12 listopada 2013 roku późnym wieczorem wjechał autem w barierkę mostu w miejscowości Wąsosz Górny (województwo śląskie).
Badanie alkomatem potwierdziło, że był pijany. Miał w organizmie ponad 2,7 prom. alkoholu. Nie odniósł żadnych obrażeń. Ratownicy medyczni powiadomili policję. - Poczuli od kierowcy zapach alkoholu - mówi Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Henryk K. został przewieziony do szpitala w Częstochowie, gdzie pobrano od niego krew. Wyniki potwierdziły, że mężczyzna był pijany.
- Komendant wojewódzki policji w Łodzi podjął natychmiastową decyzję o odwołaniu Henryka K. ze stanowiska zastępcy KPP w Pajęcznie i zawieszeniu go w obowiązkach służbowych. Polecił tekże wszcząć procedurę, zmierzającą do wydalenia tego funkcjonariusza ze służby - mówi Joanna Kącka, rzecznik KWP w Łodzi.
W czasie procesu znalazły się dwie kobiety, które świadczyły na korzyść kierowcy. Pierwsza zeznała, że to ona prowadziła samochód. Okazało się, że była wówczas podwładną komendanta. Dodatkowo zataiła przed sądem swoją zażyłość z oskarżonym. W aktach jest m.in. SMS, wysłany przez nią do Henryka K. o treści: "Wiem, że zawalił ci się cały świat na głowę i na pewno nie masz ochoty na konwersację. Ale będzie dobrze, wszystko się ułoży. Przyznam się do tego. Powinnam zrobić to od początku. Wiesz, że bardzo ... ...e."
Druga z kobiet przedstawiła niewiarygodne informacje. Weszła na salę sądową i opowiedziała przygotowaną wcześniej wersję. Obecność na miejscu wypadku tłumaczyła nagłą chęcią odwiedzenia lokalu, znajdującego się w pobliżu.
Obie kobiety w ocenie sądu złożyły fałszywe zeznania i będzie przeciwko nim prowadzone postępowanie karne.
Sąd skazał Henryka K. na sześć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Dodatkowo mężczyzna będzie musiał zapłacić grzywnę w wysokości 2 tys. zł oraz pokryć koszty procesu. Henryk K. otrzymał również sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres trzech lat.
- Sąd uznał, że w pojeździe był tylko oskarżony i był nietrzeźwy. Kolizję zaś spowodował z powodu nietrzeźwości - mówiła sędzia w sentencji wyroku.
Henryk K. krótko po wypadku przeszedł na emeryturę. Obecnie pobiera uposażenie emerytalne, przeznaczone dla byłych policjantów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?