Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cała Łódź jadła w barze Oaza [ZDJĘCIA]

Marcin Bereszczyński
Łodzianie skrzyknęli się na facebooku i umówili: w piątek wszyscy jedzą w barze Oaza u zbiegu Składowej i POW.
Łodzianie skrzyknęli się na facebooku i umówili: w piątek wszyscy jedzą w barze Oaza u zbiegu Składowej i POW. Jakub Pokora
Leniwe z cukrem, masłem i cynamonem za 6,50 zł, naleśniki z serem za 6,50 zł, gołąbki z ziemniakami za 8,50 zł, czy mielony z ziemniakami i marchewką za 8,50 zł - te obiady najczęściej wybierali klienci baru Oaza, którzy postanowili wczoraj poratować ten lokal u zbiegu ul. Składowej i POW. Na śniadanie najczęściej wybierali jajecznicę z dwóch jaj za 2,80 zł

Bar, który wystrojem nie zmienił się od pół wieku, stracił klientelę wraz z zamknięciem dworca Fabrycznego. Niedługo przestanie istnieć. Kamienica, w której mieści się, została już wysiedlona. Internauci skrzyknęli się na Facebooku, aby w piątek zjeść obiad w Oazie. Skrzyknęło się ich blisko siedmiuset. Przyszły tłumy, które pamiętają kultowe ziemniaki ze skwarkami, kluski śląskie i pączki lub racuchy sprzedawne z okienka od strony ul. POW. Dawniej był to jedyny lokal przy Fabrycznym, w którym można było zjeść. Dopiero pózniej pojawiły się budki z fast-foodem.

- W czasach studenckich to była prawdziwa oaza - wspomina Piotr Wojeciechowski. - Zawsze po zajęciach przychodziłem na obiad do oazy, a potem wsiadałem do pociągu na Fabrycznym i jechałem do domu pod Łódź. Później za każdym razem, gdy byłem na Fabrycznym, to stołowałem się w tym barze.

Facebookowy organizator wspólnego stołowania w Oazie, który pragnął pozostać anonimowy, namiawał internautów do zostawiania po 5 zł napiwków. - Panie, które obsługują. będą wniebowzięte, bo pewnie nigdy nikt nie zostawiał im napiwków - zachęcał. - Myślę, że ta akcja jest szansą, aby Oaza zdobyła trochę nowych, młodych klientów.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki