Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Casting do "Hiszpanki"

Matylda Witkowska
Grube przekupki, pejsaci Żydzi i brudni sprzedawcy pojawili się w niedzielę pod halą łódzkiego MOSiR-u. W środku trwał casting na statystów oraz przymiarki kostiumów do filmu "Hiszpanka" w reżyserii Łukasza Barczyka.

Kandydaci na statystów musieli się zarejestrować, stanąć do zdjęcia z numerkiem trzymanym na piersi, poczekać na zdjęcie smartfonem i...

- I to wszystko? - pytali z niedowierzaniem po zakończeniu castingu.

Szczęśliwcy mają szansę wystąpić w scenie balowej.

- Taniec to moja pasja, chciałabym trafić do tej sceny - mówiła Edyta Styra-Gocałek, łodzianka, która zgłosiła się na casting. Jak zapewnia, jest to dla niej głównie przygoda. - Miałam wolną niedzielę, postanowiłam spędzić ją inaczej niż zwykle. Na karierę aktorki nie liczę. To ma być przygoda - mówi.

Pani Edyta ma już za sobą małe doświadczenie filmowe. - Byłam statystką w reklamie Warki - opowiada.

Pierwszy raz ma stanąć przed kamerą Robert Kaźmierczak z Łodzi. - Próbowałem wystąpić u Agnieszki Holland, ale chcieli mnie na Niemca. Babcia była w obozie, przewróciłaby się w grobie. Zrezygnowałem - mówił.

Do Hiszpanki został już przyjęty jako sprzedawca drewna. W niedzielę miał przymiarkę kostiumu: koszuli, spodni i poplamionej katany. - Świetny strój na imprezę kostiumową - komentował.

Statyści do scen ulicznych wystąpili w roli przekupek, Żydów, turlaczy beczek, czy sprzedawców węgla.

Przed halą można było zobaczyć samochody z początku ubiegłego wieku - buicka, forda i nasha. W filmie "przywiozły" gości na bal do willi Józefa Richtera przy ul. Skorupki.

- Buick stał kilkadziesiąt lat w stodole w Kanadzie. Znajomy go wyremontował i teraz czasem grywa w filmach - mówił Jerzy Zawistowski, który przywiózł auta.

Film "Hiszpanka" ma wejść na ekrany kin w przyszłym roku. To film sensacyjny z wątkiem spirytystycznym. Fabuła opowiada o grupie jasnowidzów i spirytystów próbujących uratować Ignacego Jana Paderewskiego przed wpływem wynajętego przez Prusaków spirytysty doktora Abuse. W tle opowieści jest powstanie wielkopolskie.

Reżyser Łukasz Barczyk jest absolwentem łódzkiej filmówki, twórcą takich filmów jak "Patrzę na ciebie Marysiu", czy "Przemiany". Miasto Łódź wspiera filmowców organizacyjnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki