Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

CBA wzywa graczy ŁKS, a sąd bada sprawę akcji

Dariusz Kuczmera
Właściciel starej spółki ŁKS SSA Grzegorz Klejman (od prawej) i dyrektor Andrzej Pożarlik
Właściciel starej spółki ŁKS SSA Grzegorz Klejman (od prawej) i dyrektor Andrzej Pożarlik Krzysztof Szymczak
Ciarki przechodzą po plecach. Bo aż strach pomyśleć, kto może być zamieszany w sprawę nieprzyznania w 2009 roku licencji drużynie ŁKS. Coraz szersze i jednocześnie coraz wyższe kręgi zatacza śledztwo prowadzone przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Warszawie. Odkrywają wciąż nowe wątki w sprawie, ale też trzeba przyznać, że w śledztwie zeznania składało już bardzo wiele osób, związanych ze starą spółką ŁKS SSA, przemianowaną niedawno na... KSŁ SSA.

Z uwagi na dobro śledztwa nie możemy ujawnić, kto już składał zeznania. Na pewno byli to najważniejsi działacze starej spółki ŁKS SSA, a także ludzie odpowiedzialni za sprawy finansowe i księgowe. Z naszych informacji wynika, że przesłuchiwani już byli, a także jeszcze będą piłkarze ŁKS z Tomaszem Hajtą i Marcinem Adamskim na czele. Oni walczyli o licencję dla łódzkiego klubu. Śledztwo dotyczy też osób z drużyny rezerwowej ŁKS.

Funkcjonariusze CBA docierają też do działaczy Cracovii oraz Polskiego Związku Piłki Nożnej, którzy mieli wpływ na podejmowanie decyzji o nieprzyznaniu licencji ŁKS. Badane będą wątki nadzoru PZPN ze strony ministerstwa sportu. Dla dobra śledztwa konkretne informacje nie są na razie ujawniane.

Problemy starej spółki ŁKS rozstrzygane są natomiast w sądzie. Przed łódzkim sądem stanęli Ilona Goszczyńska i Grzegorz Klejman, którzy są w sporze o wysokość akcjonariatu w ŁKS SSA. Przed rokiem publikowaliśmy w naszej gazecie dokumenty, także bankowe, świadczące o tym, że nowym właścicielem ŁKS został Grzegorz Klejman, który za akcje Ilony Goszczyńskiej zapłacił ok. 2,5 mln zł. Wtedy Klejman otrzymał zgodę rady nadzorczej ŁKS na zakup akcji. Zgodę na tę transakcję wyraziła też sama Ilona Goszczyńska, jednak przed sądem jej stanowisko nie było już tak jednoznaczne.

ŁKS dzięki środkom przekazywanym do spółki przez Grzegorza Klejmana przetrwał bardzo trudny okres, gdy utracona została w klubie płynność finansowa. Gdyby nie te pieniądze, ŁKS przestałby istnieć. Dramat miał swój happy end, bowiem drużyna zajęła 7 miejsce w tabeli ekstraklasy, niestety, później zupełnie niespodziewanie nastąpił niewytłumaczalny do dziś rozwój wypadków pod tytułem: "Zabierzmy licencję ŁKS, uratujmy Cracovię". Kto pisał scenariusz do tej marnej sztuki, kto być może wziął za ów scenariusz godziwe honorarium, kto obsadził główne role? - przekonamy się niebawem.

Surowymi recenzentami podłej literatury są funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Warszawie. Lista osób występujących w tym komediodramacie może być szokująca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki