Parkowanie w dużych miastach może niedługo stać się trzy razy droższe. Ministerstwo Rozwoju przygotowało projekt ustawy, pozwalający samorządom podnieść opłatę za pierwszą godzinę nawet do 9 zł. Kolejne mogą być jeszcze droższe. Druga i trzecia godzina może kosztować o 20 procent więcej. Czwarta jednak nie więcej niż pierwsza. Ponadto, możliwe ma być również wprowadzenie opłat w weekendy.
Podwyższenie opłat nie będzie możliwe na terenie całego miasta i nie w każdym mieście. Nową stawkę mogą wprowadzić te, które mają min. 200 tys. mieszkańców. To kryterium spełnia: Warszawa, Kraków, Łódź, Wrocław, Poznań, Gdańsk, Szczecin, Bydgoszcz, Lublin, Katowice, Białystok, Gdynia, Częstochowa, Radom, Sosnowiec oraz Toruń. Nową strefę można będzie wprowadzić nie tylko w centrach miast, ale też w samych centrach najbardziej zatłoczonych dzielnic.
**CZYTAJ TEŻ:
Droższe parkowanie w centrum Łodzi. Od 1 lutego płacimy więcej!**
Ustawodawca uzasadnia, że dzięki wyższym opłatom uda się zmniejszyć korki na najbardziej zatłoczonych ulicach i zadbać przy okazji o ochronę środowiska. Ministerstwo Rozwoju zwraca również uwagę na fakt, że limity w strefach nie były zmieniane od 14 lat.
„Zagospodarowanie dzielnic centralnych w dużych miastach wymaga uwolnienia przestrzeni na rzecz ruchu pieszego i rowerowego oraz jednoczesnego wygospodarowania miejsc postojowych poza ciągami ulic i placami miejskimi. Zniesienie limitu opłat pozwoli także na zmniejszenie ruchu kołowego, który negatywnie wpływa na poziom zanieczyszczenia powietrza w strefach obciążonych największym ruchem kołowym” - czytamy w uzasadnieniu projektu zmiany ustawy.
W Łodzi bez zmian
Wprowadzenie wyższych opłat nie będzie jednak obowiązkowe. Ministerstwo Rozwoju podaje, że to samorządy będą decydowały o ewentualnych pod-wyżkach. Łódzcy kierowcy mogą na razie spać spokojnie. Chociaż resort podaje na swojej stronie internetowej, że o pomyśle „pozytywnie wyraziły się władze dużych miast”, okazuje się, że nie ma wśród nich władz Łodzi.
- Nie konsultowano tego z nami. Nie jesteśmy pozytywnie nastawieni do sięgania do kieszeni kierowców. Nie mieliśmy i nie mamy planów podnoszenia opłat za parkowanie - zapewnia Marcin Masłowski, rzecznik prasowy prezydenta Łodzi.
Dla samorządu pokusa wprowadzenia podwyżek musi jednak być duża. Przypomnijmy, że strefa płatnego parkowania w stolicy województwa łódzkiego podrożała 1 lutego 2016 r. z 2 do 3 zł. Poskutkowało to większymi wpływami do budżetu. W 2015 r. dochód ze strefy wyniósł ponad 6,7 mln zł, w ubiegłym roku było to już ponad 8,8 mln zł. Warto przy tym wspomnieć, że miasto zarobiło więcej, wystawiając mniej kar za brak biletu. W 2015 r. było ich 60 444, rok temu - 55 880.
Ulgi dla kierowców
Łódzcy radni miejscy z klubu Prawa i Sprawiedliwości mają inny pomysł na odkorkowanie miasta oraz ograniczenie emisji szkodliwych dla zdrowia spalin. Radni zamiast kija, jakim określają wzrost opłat, proponują marchewkę w postaci tańszych biletów MPK dla kierowców.
- Przygotowaliśmy projekt uchwały, dzięki któremu wszyscy mieszkańcy mający przy sobie dowód rejestracyjny, opłacone OC oraz ważne prawo jazdy będą mogli korzystać z biletów ulgowych komunikacji publicznej. Dzięki temu taka osoba zostawia swoje auto przed domem. Dodatkowo w ten sposób generuje się tylko przychód dla budżetu miasta Łodzi - mówi Sebastian Bulak, przewodniczący klubu radnych PiS.
**CZYTAJ TEŻ:
Parkowanie w Łodzi. Dziesięć mandatów za wycieraczką jednego auta. Kierowcy wciąż okupują parkingi**
ZOBACZ |Mandatowy rekordzista w Łodzi. "Właściciel zobaczył, machnął ręką i poszedł"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
