Wygrać czwarty raz ranking na sześć edycji - zastanawiał się Pan, dlaczego wpływowi ludzie uważają Pana za osobę najbardziej wpływową?
Dużo rozmawiam z ludźmi.
Jak to - dużo Pan rozmawia?
Pomagam rozwiązywać im problemy, z którymi przychodzą. Rozmawiam z politykami, z samorządowcami. W trakcie działalności publicznej natrafiają na różne bariery, a ja w wielu przypadkach byłem w stanie im pomóc rozwiązać ich problemy.
Czyli co Pan robi? Doradza Pan? Pośredniczy?
To zależy od konkretnej sytuacji. Czasem to jest kwestia doradzenia kilka kroków, które należy wykonać, aby władza publiczna działała skutecznie i przyzwoicie.
Kiedy był Pan ministrem, wydawało się, że miał Pan więcej rzeczywistej władzy niż teraz jako wicemarszałek Sejmu...
Minister ma określony zakres działania i to w pewnym sensie ogranicza jego pole aktywności. Kiedy pełniłem ten urząd, byłem bez reszty pochłonięty rozwiązywaniem problemów z dziedziny infrastruktury, telekomunikacji, łączności. Niewiele miałem wówczas czasu na spotkania, związane ze sprawami pozaresortowymi.
Jako wicemarszałek ma Pan więcej czasu i więcej swobody?
Na pewno mogę częściej spotykać się z wyborcami i praktycznie w każdy poniedziałek jestem w swoim biurze poselskim bądź gdzieś na terenie województwa.
Czy swoją pozycję w rankingu wiąże Pan bardziej z faktem, że Platforma Obywatelska pozostaje tak długo u władzy, czy ze swoimi indywidualnymi zasługami?
Jestem członkiem Platformy i w związku z tym trudno oddzielać jedno od drugiego. Platforma pozostaje u władzy tak długo, jak cieszy się zaufaniem wyborców i jest oceniana także przez pryzmat skuteczności działania.
Prezydent Hanna Zdanowska zajmuje w naszym rankingu piątą pozycję. Ale o tym, że to faktycznie Pan rządzi Łodzią krążą już legendy. Jakie są Pańskie relacje z panią prezydent?
Pani Zdanowska jest samodzielnym prezydentem. To rzeczywiście legendy o naszych częstych rozmowach.
Jak to? Nie doradza Pan Hannie Zdanowskiej tak jak innym samorządowcom?
Jeżeli zwraca się z jakimś pytaniem lub problemem, wówczas staram się przedstawić moją ocenę, ale to nie znaczy, że one są zawsze brane pod uwagę. Choćby kwestia budowy dwóch stadionów. Ja uważam, że Łodzi nie stać na takie inwestycje.
I nie może Pan jej przekonać?
Nie tylko pani prezydent, ale i większości w radzie.
Krzysztof Kwiatkowski zajął w tym roku miejsce szóste, tuż za Hanną Zdanowską. Obserwuje Pan, jak konkurenci pną się w rankingu?
Nie traktuję Krzysztofa Kwiatkowskiego jako konkurenta, działamy w trochę innych obszarach.
Rozm. Sławomir Sowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?