Remont skrzyżowania Zachodniej i Legionów to trudne przedsięwzięcie. Trzeba tu wymienić torowisko tramwajowe przebiegające we wszystkich kierunkach, wymienić instalacje podziemne i położyć nową nawierzchnię. Wszystko to bez wstrzymywania ruchu samochodów i tramwajów. W dodatku pod presją czasu, bo termin zakończenia prac wyznaczono na koniec 2023 roku.
Nic dziwnego, że wykonawcy się spieszy. W ubiegły weekend przepięto ruch tramwajów na nowy tor od strony pl. Wolności i tym razem bez większych problemów od poniedziałku, 30 października, tramwaje kursują na tzw. mijankę. Drogowcy od razu przystąpili do usuwania nieczynnego toru od strony ul. Legionów. Na ul. Zachodnią wjechał ciężki sprzęt, zajęto połowę jezdni, a druga połowa stanęła w korkach. Były one niebotyczne, kierowcy donosili o problemach z przejechaniem w kierunku Bałut pomiędzy godziną 15 a 18. Pokonanie odcinka od Więckowskiego do Północnej zajmowało niemal pół godziny, a opóźnienia autobusów MPK linii 59 i 96 dochodziły do 80 minut.
"Na Lutomierskiej około godz. 17 czekałam na 96 w stronę Teofilowa 30 minut, a potem na przystanku zjawiły się cztery autobusy na raz" – mówi pani Elżbieta. – "Tłok był niemiłosierny a ludzie mówili, że autobus stał w korku przy Legionów 20 minut w jednym miejscu".
Powodem korków był fakt, że ruch w obu kierunkach odbywał się jedną jezdnią, w dodatku wielu kierowców miało problem z prawidłowym przejechaniem z jednej na drugą jezdnię przy ul. Ogrodowej. Byli też i tacy, którzy próbowali skręcać w kierunku Północnej pomimo że pas do lewoskrętu był wyłączony z ruchu, blokując przy okazji ruch w kierunku Bałut. Problemy pojawiały się także przy Więckowskiego, gdzie skręcenie w Zachodnią było praktycznie niemożliwe, bo skrzyżowanie cały czas tarasowały samochody.
To jednak nie był koniec zlej passy remontu Legionów przy Zachodniej, bo we wtorek, 31 października, doszło tam do rozszczelnienia sieci wodociągowej. Na skutek błędu operatora koparki rozerwana została rura magistralna, z której buchnął gejzer wody. Zalaniu uległy wykopy i część ulicy Legionów. Na szczęście, nie trzeba było wstrzymywać ruchu tramwajów, które - co prawda - po jednym torze, ale jednak w miarę sprawnie jeździły po ul. Zachodniej. Awarię usunięto dopiero około południa, jednak jeziora wody i bagno, w jakie zmienił się plac budowy, utrudniały jakiekolwiek prace jeszcze do końca dnia.
Czego można się spodziewać w kolejnych dniach? Część kierowców omija to miejsce szerokim łukiem. W czwartek rano, 2 listopada, aut przejeżdżało przez to skrzyżowanie wyraźnie mniej.
Jacek Zemła, Express Ilustrowany
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?