Aż 34 pojemniki z różnego rodzaju chemikaliami pojawiły się na początku września na jednej z posesji na terenie gminy Gidle (pow. radomszczański). Nie wiadomo, kto je przywiózł i skąd. Wiadomo, że właścicielka posesji przy ul. Kartuzkiej za drobną opłatą zgodziła się przechować paletopojemniki przez jeden dzień. Niestety, nikt po nie nie wrócił. A nieprzyjemny zapach zaczął przeszkadzać mieszkańcom.
Sprawą zajęła się policja i we wtorek po badaniach wykonanych przez strażaków, sanepid i inspektora ochrony środowiska stwierdzono, że substancje (choć niektóre oznaczone jako toksyczne) nie zagrażają otoczeniu. Pojemniki z odpadami farmakologicznymi, przeterminowanymi lekami i bliżej nieokreślonymi opakowanymi cieczami zabezpieczono. Ale pojawił się kolejny problem. Kto powinien zająć się utylizacją odpadów? Policja wciąż próbuje ustalić, kto jest ich właścicielem. Jak tłumaczy podkom. Aneta Wlazłowska, rzeczniczka radomszczańskiej policji, jeśli to się nie uda, obowiązek ten spadnie na właścicieli posesji.
- W takim przypadku gmina powinna wydać nakaz usunięcia pojemników, a jeśli właściciele posesji się do niego nie zastosują, zrobi to za nich. Kosztami utylizacji obciąży właścicieli - mówi rzeczniczka KPP.
CZYTAJ: Groźne chemikalia w Gidlach? Trwa akcja strażaków i grupy ratownictwa chemiczno-ekologicznego
Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem. Przegląd wydarzeń 29 sierpnia - 4 września 2016 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?