We wtorek (5 stycznia) strażnicy miejscy z Animal Patrolu zabrali do łódzkiego schroniska dla zwierząt dwa psy, które trzymane były na zapleczu lokalu gastronomicznego przy Armii Krajowej w Łodzi. Psy zostały odebrane właścicielowi, a lokal decyzją sanepidu zamknięto.
Już w czwartek (7 stycznia) w lokalu została przeprowadzona ponownie kontrola inspektorów sanitarnych.
Nasi inspektorzy bardzo dokładnie sprawdzili lokal. Wydane zostały właścicielom zalecenia, które zostały wypełnione. Sprawdziliśmy też dokumentację związaną z zakupem mięsa, którego przygotowywano potrawy serwowane w lokalu - mówi Ewa Krawczyk, rzecznik Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łodzi.
Gdy inspektorzy sanitarni upewnili się, że wszystkie ich zalecenia zostały spełnione, zostało wydane ponownie pozwolenie na otwarcie lokalu i prowadzenie działalności gastronomicznej. Lokal gastronomiczny z chińszczyzną został ponownie otwarty w piątek. Kluczowe w tej sprawie było z pewnością odebranie psów z zaplecza lokalu i odwiezienie ich do schroniska.
ZOBACZ TEŻ: Chińszczyzna w Łodzi. Co się stało z psami w barze na Retkini
Przede wszystkim trzeba jasno powiedzieć, że tych psów w ogóle tam być nie powinno. W dodatku zwierzęta nie były szczepione, za co właściciel został już ukarany mandatem - mówi lek. Jacek Tyrankiewicz, Powiatowy Inspektor Weterynarii w Łodzi.
Kolejną sprawą jest to, że psy były trzymane w fatalnych warunkach. Były co prawda na zapleczu lokalu gastronomicznego, ale nie miały jakiegokolwiek dostępu do bieżącej wody. Na oczach strażników miejskich obsługa lokalu wyrzuciła z wiaderka zamrożoną wodę, która na kilkustopniowym mrozie została zostawiona zwierzętom do picia.
Trwa jeszcze ekspertyza, która ma rozwiać wątpliwości dotyczące próbek mięsa pobranych w lokalu we wtorek (5 stycznia). Wyniki badania będą znane prawdopodobnie za dwa tygodnie.
Najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia w skrócie
4 stycznia 2016 roku - 10 stycznia 2016 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?