Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chrzest Pański u batiuszki Jana z Piotrkowa [REPORTAŻ]

Dariusz Piekarczyk
Dariusz Piekarczyk
Po raz pierwszy, od co najmniej stu lat, w prawosławnej parafii Wszystkich Świętych w Piotrkowie wierni, aby być bliżej świętości, kąpali się w lodowatej wodzie.

Ksiądz Jan Jakimiuk, lub jak kto woli batiuszka, proboszcz prawosławnej parafii Wszystkich Świętych w Piotrkowie Trybunalskim, nie kryje dumy. Także i u niego w dniu Wielkiego Poświęcenia Wody, czyli Wielkiej Hagiasmy, wierni zanurzali się w lodowatej wodzie. Nikt tu w Piotrkowie nie pamięta, aby wcześniej coś takiego miało miejsce, no chyba że przed I wojną światową, ale też niekoniecznie.

Wielka Hagiasma

Nie byłoby Wielkiej Hagiasmy, gdyby nie prawosławni, którzy przybyli w okolice Piotrkowa z Ukrainy. Dodajmy, że piotr-kowska parafia należy do diecezji łódzko--poznańskiej Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego. - To prawda - mówi ksiądz Jan. - To oni mnie poprosili, żeby w ten właśnie sposób uświetnić Dzień Chrztu Pańskiego. Tam u nich to normalne. Nie mogłem odmówić. Zresztą od pewnego czasu widać w cerkwi coraz więcej przybyszów ze Wschodu. Są nawet z Donbasu. Ot, choćby niedawno zawitał artysta malarz. Nie wiem jednak co też z nim się stało, bo nie widuję go ostatnio w cerkwi. Niektórzy mają polskie korzenie. Opowiadają przerażające rzeczy o trwających tam działaniach wojennych. W Polsce szukają swojego miejsca na ziemi i często znajdują. Jak już trafią do Polski, to prędzej czy później przyjdą do cerkwi i nie ma różnicy czy wcześniej chodzili, tam u siebie, do cerkwi z patriarchatu moskiewskiego czy kijowskiego. Tu struktury nie mają znaczenia. Przychodzą do nas, aby być wśród swoich, wspólnie się pomodlić, porozmawiać, także ze mną, poczuć się bezpieczniej w obcym przecież środowisku. O tym, że jest w Piotrkowie cerkiew, dowiadują się z reguły pocztą pantoflową.

Batiuszka Jan mówi z dumą, że przez półtora miesiąca w jego parafii gościł mnich diakon. Piotrków był dla niego jedynie przystankiem w pątniczej drodze do Świętej Góry Atos, gdzie jest obecnie. Święta Góra znajduje się w Grecji i zamieszkana jest wyłącznie przez prawosławnych mnichów. Posiada status okręgu autonomicznego. Zamieszkuje ją podobno, bo pewności co do tego nie ma, ponad tysiąc mnichów.

Na pytanie o rytualną kąpiel w dniu Wielkiego PoświęceniaWody, batiuszka Jan odpowiada. - W święconej wodzie jest łaska Ducha Świętego, której ludzie chcą dotknąć. Wierzą, że dotykają owej łaski poprzez obmycie, kąpiel. W ten sposób są bliżej świętości. To pewnego rodzaju symbol. Pewnie, że na taką kąpiel decydują się najodważniejsi, bo w naszym klimacie nie jest to żadna przyjemność. Co innego w krajach południowych, choćby w Grecji. Są nawet kraje, że w tym dniu wrzuca się do zbiornika wodnego krzyż i śmiałkowie nurkują, aby go wyłowić. Nie, u nas to niemożliwe - mówi prawosławny ksiądz.

Dodajmy, że piotrkowskie święto Wielkiego Poświęcenia Wody odbyło się na kąpielisku Słoneczko. W wodzie zanurzyło się kilku śmiałków.

Czy Wielka Hagiasma wejdzie na stałe do liturgicznego kalendarza piotrkowskiej parafii prawosławnej? Batiuszka Jan twierdzi, że tak.

Tu jego dom, tu jego miejsce

Ksiądz Jan Jakimiuk jest w Piotrkowie od prawie 17 lat. Tu zapuścił korzenie, podkreśla, że tu jest jego miejsce. Ożenił się z Elżbietą w Bielsku Podlaskim, gdzie urodził się Dawid. W Piotrkowie na świat przyszli Eliasz i Igor. Dzieci wychowuje w duchu prawosławia. Są w cerkwi ministrantami. - A wie pan, że wcześniej w mojej rodzinie, a pochodzę spod Bielska Podlaskiego, podobnie jak i moja żona, nie było wcześniej duchownego - mówi kapłan. - A rodzina liczna. Mam ośmiu braci i trzy siostry. Jestem pierwszy. Nie powiem, mama, kiedy się dowiedziała, że chcę zostać księdzem, nie kryła dumy, ale ona prawie całe swoje życie jest przy cerkwi. Śpiewa w cerkiewnym chórze.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Parafia batiuszki Jana jest niezbyt liczna, biorąc miarę parafii rzymskokatolickiej, rzec można, że nawet niewielka. Liczy bowiem 68 zarejestrowanych osób.

- Nie, nie wszystkie są z Piotrkowa - mówi ksiądz. - Wiernych mam w prawie całym byłym województwie piotrkowskim, choćby w Opocznie i Tomaszowie Mazowieckim. Są też rodziny mieszane. Najgorzej to z kolędą, ale jakoś sobie radzę. Jak? Na przykład do Bełchatowa wybieram się na dwa dni, a w innych przypadkach umawiamy się z wiernymi na konkretny dzień, godzinę.

Największe święta w piotrkowskiej wspólnocie prawosławnej to odpust parafialny, który przypada w ósmym tygodniu po Wielkanocy.

- O, wtedy, to duże wydarzenie jest dla parafii - mówi ksiądz Jan. - Przyjeżdża nawet biskup.

A jak batiuszce układa się współpraca z księżmi katolickimi? - Mamy bardzo bliski kontakt - mówi. - Był taki czas, że odprawialiśmy wspólnie nabożeństwa ekumeniczne. Od pewnego czasu jakoś to ustało, ale liczę, że wrócimy do tego. Takie nabożeństwa były potrzebne, była przy okazji możliwość porozmawiania z księżmi katolicki, wymienienia poglądów, doświadczeń.

Życie prawosławne

Piotrkowska cerkiew, znajdująca się w centrum miasta, wyświęcona została w roku 1848 . Budynek jest zadbany, rzec można wychuchany, wydmuchany, ale nic dziwnego, pięć lat temu zakończył się, trwający około ośmiu lat, remont. Inna sprawa, że ksiądz Jan Jakimiuk dba o cerkiew. To jego oczko w głowie. Aż dziw, jak sobie radzi ze wszystkim, bo sam jest na całą wspólnotę. Do jego obowiązków należy nie tylko odprawianie nabożeństw. - Prowadzę lekcje religii w soboty i niedziele - mówi kapłan. - Lekcje są w Międzyszkolnym Punkcie Katechetycznym przy ul. Słowackiego. Z reguły uczęszcza na nie grupa 14 dzieci. Są z różnych miast. Przywożą je rodzice.

Zresztą sobota w Kościele prawosławnym jest dniem szczególnym, choćby dlatego, że tego dnia odbywają się z reguły chrzciny dzieci. Kościół prawosławny zaleca nadawanie dzieciom imion świętych. Chrzest wygląda tak, że batiuszka unosi dziecko na rękach, zanurza w wodzie i mówi: „Chrzczony jest sługa Boży (tu wymienia się jego imię) w imię Ojca - amen i Syna - amen i Świętego Ducha - amen (Kreszczajetsia rab Bożij (imię) wo imia Otca - Amiń i Syna - Amiń i Swiataho Ducha - Amiń)”. Chrzest powinien nastąpić po 40 dniach od urodzenia. Co ciekawe, w Kościele prawosławnym, chrzest połączony jest z bierzmowaniem. W czasie chrztu i bierzmowania w cerkwi nie może być obecna matka dziecka. Przyjmuje się, że po okresie porodu i połogu nie jest czysta. Te uroczystości może obserwować z daleka, zza drzwi świątyni. W cerkwi może pojawić się następnego dnia po chrzcie i bierzmowaniu. Wtedy jej syn lub córka przyjmują Pierwszą Komunię Świętą. Chłopcy są ministrantami. Dziewczynki nie mogą pełnić tej posługi. - One nie mają wstępu do części ołtarzowej - wyjawia kapłan. - Tak zresztą jak kobiety w prawosławiu.

Prawosławni z piotrkowskiej parafii pielgrzymują. Gdzie? Jak mówi batiuszka, żelaznym punktem pielgrzymek jest Święta Góra Grabarka, czyli prawosławna Częstochowa. Znajduje się ona w województwie podlaskim, powiecie siemiatyckim. Jest tam monaster żeński Świętych Marty i Marii oraz trzy cerkwie, ale także dom pielgrzyma. - Nie tylko na Grabarkę pielgrzymujemy - wyjaśnia batiuszka. - Jeździmy do Jabłecznej, Chróścina koło Bolesławca, gdzie znajduje się mała cerkiewka w lesie. Jest też możliwośc pielgrzymek na Wschód, choć nasza parafia takowych nie organizuje, bo mała. Ale większe parafie organizują, to przyłączyć się można. Zresztą z innymi prawosławnymi para-fiamy współpracujemy, choćby z Łodzi czy Warszawy. Na czym ta współpraca polega? Organizujemy na przykład wspólne choinki dla dzieci i młodzieży czy spotkania. Jeśli już mowa o spotkaniach, to mamy także i takie parafialne. Mimo nawału pracy, batiuszka skromnie mówi o swojej posłudze. - Po to tu jestem, żeby ludziom służyć. To moja misja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki