Cebulice i dąb "Jagosz" w parku Klepacza
Jednym z takich miejsc jest park Klepacza przy ul. Skorupki, który teraz warto odwiedzić, ponieważ zaczęły w nim kwitnąć cebulice. Stąd niebieskie dywany i kobierce między drzewami, wśród których wyróżnia się potężny dąb. Jest to sławny „Jagosz” zwany też „Fabrykantem”, który właśnie został Europejskim Drzewem Roku 2023. Głosowało na niego ponad 45 tys. internautów. Uroczysta gala, podczas której ogłoszono wyniki głosowania, odbyła się 21 marca w Parlamencie Europejskim w Brukseli. Zdobycie tego prestiżowego tytułu przez „Jagosza” – jego nazwą upamiętniono Mieczysława Jagoszewskiego, znanego dziennikarza „Expressu Ilustrowanego” i „Dziennika Łódzkiego” - to dodatkowy powód, aby odwiedzić park Klepacza.
Magia luster w Pasażu Róży
Stamtąd możemy udać się do baśniowego Pasażu Róży łączącego ul. Piotrkowską i ul. Zachodnią w rejonie placu Wolności. Pasaż powstał w 2015 roku. Zasłynął z mozaiki lustrzanej w podwórku składającej się z tysięcy kawałków szkła. Autorką tej instalacji artystycznej jest Joanna Rajkowska, która pracowała nad nią – razem ze studentami ASP w Łodzi – przez dwa lata. Przez swój projekt nawiązała do choroby swojej córki – Róży, która szczęśliwie odzyskała wzrok po okresie, gdy była niewidoma. Stąd nazwa tego miejsca – Pasaż Róży. Wejść do niego możemy przez bramę stylowej kamienicy Antoniego Angela z połowy XIX wieku, w której mieścił się pierwszy w Łodzi hotel - Hotel de Pologne.
Po Kocim Szlaku na Księżym Młynie
Magicznych zakątków nie brakuje też na unikatowym w skali Europy osiedlu przemysłowo - mieszkalnym Księży Młyn, które w drugiej połowie XIX wieku zbudował Karol Scheibler, największy fabrykant w dziejach Łodzi. Większość obiektów z czerwonej, tak typowej dla neogotyku i Łodzi przemysłowej, cegły została już odnowiona, zaś gruntownym remontem objęte jest kilka famuł, czyli dawnych domów dla pracowników. Spacer między takimi budynkami, po Kocim Szlaku, wśród drzew i po brukowanych uliczkach, to wielka frajda.
Perełki architektury w Lesie Rudzkim
Podobnie jak spacer po wiosennym Lesie Rudzkim, którego ozdobą są murowane i drewniane wille z przełomu XIX i XX wieku. Wszystko zaczęło się na przełomie XIX i XX wieku, kiedy Bank Handlowy Natanson i synowie z Warszawy przejął za długi tereny leśne w Rudzie Pabianickiej, podzielił je na działki i przystąpił do sprzedaży. Nabywcami byli m.in. łódzcy fabrykanci i finansiści, którzy upodobali sobie mający swój mikroklimat Las Rudzki jako doskonałe miejsce letniego wypoczynku. Stąd budowane jedna za drugą letnie rezydencje. Wśród nich jest m.in. willa „Klara” Juliusza Kindermanna oraz drewniany pensjonat zbudowany przez Teodora Steigerta.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?