Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co tydzień Grudzień: Kogo uczcić po Rembielińskim?

Jacek Grudzień
Jacek Grudzień
Jacek Grudzień
Pamiętam dyskusję sprzed kilku lat, gdy młodzi pasjonaci Łodzi domagali się kampanii, dzięki której w Łodzi powstałby pomnik Rajmunda Rembielińskiego.

Padł wtedy argument, że Łódź jak mało które miasto w bardzo czytelny sposób może zdefiniować swoich bohaterów, ale żadnego w godny sposób nie upamiętniło. Dlatego domagali się nadrobienia tych zaległości, zaczynając od uhonorowania twórcy Łodzi, bo tak chyba należy określić człowieka, który postawił na stworzenie okręgu przemysłu włókienniczego w okolicach Łodzi.

A później przyjdzie pora na Scheiblerów, Geyerów, Poznańskich i innych niezwykłych ludzi, którzy na pamięć współczesnych w naszym mieście zasłużyli. Tamta dyskusja wydawała się bardzo teoretyczna, a jednak po latach przyniosła pewien skutek.Kilka dni temu, przy maleńkiej uliczce swojego imienia, stanął pomnik człowieka, od którego Łódź przemysłowa się zaczęła. Mnóstwo ludzi uczestniczyło w odsłonięciu rzeźby, niektórzy w strojach z epoki. Naprawdę czuć było, że dla tych którzy przybyli to święto.

Oczywiście, jak to w naszym mieście, już następnego dnia można było usłyszeć głosy krytyki. A to, że cyrkiel, który trzyma Rembieliński źle się kojarzy, a to, że w mieście już jest za dużo pomników itp. Jednak miejsce, w którym stanął będzie zmuszało przechodniów do zainteresowania się tą rzeźbą. I może nie będzie już dochodziło do takich historii ja ta, że studenci z akademików tuż przy ulicy Rembielińskiego nie potrafią powiedzieć kim był. Pamiętam uczestników wycieczki, która trafiła na ulicę Skrzywana. Mieli tylko jedno skojarzenie - że ulica się zakrzywia i pewnie stąd nazwa. Stefan Skrzywan jest też jednym z łódzkich bohaterów, których należałoby w pamięci łodzian utrwalać.

Wierzę, że na pomniku Rembielińskiego się nie skończy. Kilka dni po uroczystościach rozmawiałem z senatorem Ryszardem Bonisławskim o tym, kto następny powinien mieć swój pomnik w Łodzi. Może już czas, żeby w taki sposób zacząć pielęgnować pamięć o pierwszym prezydencie Łodzi w wolnej Polsce - Aleksym Rżewskim? Postaci cały czas nie odkrytej, a godnej filmu fabularnego na miarę Hollywoodu. Może nowe centrum Łodzi powinno być miejscem, gdzie przysiądzie na ławeczce? A może gdzieś między Atlas Areną a nowym stadionem miejskim, który będzie uroczyście oddany w najbliższą niedzielę? Bo to przecież on wskazał to miejsce na powstanie parku sportowego.

I to tu przez lata świętowano największe sukcesy łódzkiego i polskiego sportu. I może choćby z tego powodu warto w tym miejscu uhonorować człowieka, który sprawił, że tu stanęły sportowe obiekty. Łódzkich "bohaterów" warto upamiętniać i przypominać także dlatego, że dzięki wiedzy o tym co zrobili, bardziej interesujemy się naszym miastem.

Na koniec jeszcze jedna sprawa. Pamiętam gdy sprzedawano pałac Kellera. Cieszyliśmy się, że pojawił się inwestor. Nikt nie zastanawiał się co będzie robił z pałacykiem przy Gdańskiej. Dlatego gdy gwieździe filmów klasy B, która kupiła zabytek to miejsce się znudziło, pałac zaczął popadać w ruinę. Trzymam kciuki za skuteczność akcji, dzięki której to piękne miejsce może zostać uratowane. Może setki podpisów pod listem do właściciela, które zbiera Towarzystwo Opieki nad Zabytkami poskutkują i kolejny piękny budynek nie stanie się historią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki