Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co zrobić z liśćmi, które zgrabiamy jesienią i do czego je wykorzystać. O tym warto pamiętać

Jacek Pająk
Jacek Pająk
Mozna używac na przykład łopat do sniegu
Mozna używac na przykład łopat do sniegu fot. archiwum
Jak sama nazwa wskazuje listopad to miesiąc kiedy opadły i dalej opadają liście i to nie tylko z drzew liściastych, a również z niektórych iglaków. Ich zgrabianie z przydomowych ogrodów, czy działek wydaje się dla wielu syzyfowa pracą, bo zgrabiamy, to za chwile spadną kolejne. Czy zatem warto je grabić, czy nie? Które warto złożyć do kompostownika, a które zapakować w worki, że zabrały je służby komunalne. A może część warto zostawić, żeby chroniły niektóre rośliny przed ewentualnym mrozem lub były zimowym schronieniem dla jeży i innych zwierzaków.

Usuwać liście, czy nie?

Sprawa nie jest łatwa, o czym przekonuje się co roku piszacy te słowa.
Na początek warto pomyśleć o sprzęcie.
Ręczny to oczywiście grabie. Są metalowe, ale też te plastikowe. Dla wielu to oczywiście, ale warto wybrać i wydać nawet więcej za te dobrej jakości, bo na przykład te metalowe niskiej jakości potrafią się tak powyginać, że grabienie nimi będzie jeszcze większą katorgą, o czym się wielokrotnie przekonałem.

Ale pomocą przychodzą urządzenia mechaniczne, czyli dmuchawy na paliwo i prąd, ale też te przypominające kosiarki, które pchając je zbierają też liście.
Ceny wspomnianych „zamiatarek” lub „wypycharek” wahają się od kilkudziesięciu nawet do kilkunastu tysięcy złotych.
Warto zatem sprawdzić wcześnie w internecie ofertę hurtowni i marketów.

Dlaczego warto usuwać liście z ogrodu

Mokre gnijące liście sprawiają, że nawierzchnia staje się śliska i nietrudno o upadek. Jeśli zalegają na drewnianym tarasie, przyczyniają się do jego niszczenia. Poza tym rozwiewane przez wiatr dostają się na jezdnię, ścieżki rowerowe i chodniki, przez co utrudniają jazdę kierowcom, rowerzystom i poruszanie się pieszym.
Ale to tylko jedna z przyczyn, dlaczego warto usuwać liście z ogrodów, czy działek. Gnijące liście niszczą bowiem trawniki, Sprzyjają też pojawianiu się grzybów – trujących dla do ludzi, ale i zwierząt też. Zanieczyszczają też oczka wodne, czy stawy.

Sposoby na usuwanie liści

Świetnym sposobem na szybkie i łatwe usunięcie liści z ogrodu jest użycie kosiarki do trawy. Jednak ta metoda ma swoje wady. Kosz ma ograniczoną pojemność, przez co trzeba go często opróżniać. Poza tym kosiarka nie dotrze w każde miejsce, więc konieczne będzie jednak użycie grabi.
Warto wiedzieć!
Decydując się na zakup odkurzacza do liści, wybierz model z funkcją rozdrabniania. Po rozdrobnieniu objętość liści może zmniejszyć się nawet 10-krotnie! Czyli zamiast dziesięciu worków z suchymi liśćmi, będziesz mieć tylko jeden. Poza tym rozdrobnione liście znacznie szybciej ulegają procesowi kompostowania.
Pamiętaj także, że ostatnie koszenie trawy wykonuje się najpóźniej na początku listopada (przy sprzyjających warunkach), a po tym terminie nie należy przycinać trawnika, aby mu nie zaszkodzić.
Najlepszą metodą na sprzątanie jest zaopatrzenie się w akumulatorową dmuchawę lub odkurzacz do liści. Te urządzenia pozwalają na szybką bezwysiłkową i efektywną pracę bez schylania się. Co ważne, dmuchawa lub odkurzacz poradzą sobie z usuwaniem liści ze wszystkich miejsc, także z tych trudno dostępnych oraz z nawierzchni żwirowych lub kamiennych i to bez  bez schylania się.j.

Co wolno, a co nie

Kiedy już zgrabimy lub zdmuchniemy zalegające liście, robi się z nich zwykle całkiem duża sterta. Wówczas bardzo częstym postępowaniem jest palenie liści jesienią Ten sposób pozbywania się liści jest jednak mocno kontrowersyjny i obecnie niezgodny z prawem. Palone liście produkują dużo dymu. Zanieczyszcza on najbliższą okolice i zawiera substancje mogące być groźne dla zdrowia.
Ponadto, jeśli nie zachowamy ścisłych norm bezpieczeństwa przeciwpożarowego, ogień może się rozprzestrzenić.

Dlatego obecne przepis zabraniają spalania liści na działkach i w ogrodach. Naszym obowiązkiem jest zbieranie liści do worków i oddawanie do lokalnych firm komunalnych, które odbierają śmieci. W wielu gminach możemy też w wyznaczonych terminach, ale i przed domami, wystawić worki z liśćmi i zostaną one bezpłatnie odebrane.

Do niedawna uważano, że liście zakażone chorobami lub porażone przez szkodniki najlepiej jest spalać, a jeśli nie ma takiej możliwości ze względu na przepisy lub inne ograniczenia, należy je zakopać na głębokość minimum 30 centymetrów pod zmiemią. Miało to zapobiegać to rozprzestrzenianiu się chorób i zimowaniu przetrwalników szkodników. Obecnie jednak nie mamy możliwości ich spalania, a zatem pozostaje głębokie zakopanie lub zapakowanie w worki i oddanie jako odpady zielone, zgodnie z przepisami.

Jak wykorzystać liście jesienią

Ale czemu tak bardzo chcemy pozbyć się z naszych ogrodów suchych liści? Gdy pochodzą ze zdrowych roślin, warto je wykorzystać na pożytek ogrodu! Nie doceniamy tego daru natury, a przecież może on być doskonałym sprzymierzeńcem w uprawie roślin.

Liście opadłe jesienią z drzew możemy umieścić w kompostowniku, uzyskując wspaniały kompost (w tym celu miesza się liście z innymi resztkami roślinnymi) lub ziemię liściową (kompostuje się same liście).
Warto dodać wtedy nieco nawozu azotowego, który przyspiesza rozkład kompostowanych liści.

Jeżeli nie posiadamy kompostownika lub nagromadzone liście już się w nim nie mieszczą, możemy przeprowadzić również kompostowanie w workach foliowych. Do tego celu wykorzystuje się czarne worki foliowe, które po napełnieniu liśćmi należy zawiązać i wykonać w nich otwory, aby do środka docierał tlen. Można też kupić specjalne worki do kompostowania, które są odpowiednio trwałe i mają już wykonane otwory.

Ponieważ jednak kompostowanie liści może potrwać od 1 do nawet 3 lat, a my pewnie nie chcemy, aby nieestetyczne worki miesiącami zalegały gdzieś na uboczu ogrodu, warto do kompostowanych liści dodać biopreparaty przyśpieszające kompostowanie . Zawierają bakterie i enzymy, które mocno przyspieszają proces kompostowania. Gotowy do użycia kompost w workach foliowych będziemy mieć już po 3 miesiącach!

To świetne rozwiązanie, bo jesienne resztki z ogrodu, opadłe liście i skoszoną trawę przekompostujemy do wiosny. Gdy rozpocznie się sezon wegetacyjny będzie to już doskonałym nawozem do użycia w ogrodzie, a nieestetyczne worki znikną.

Opadłe z drzew jesienne liście mogą być też doskonałym okryciem na zimę dla roślin cebulowych, bratków, jukki ogrodowej, lilii oraz innych bylin. Możemy też ściółkować nimi podłoże wokół zimozielonych krzewów liściastych i iglastych.

O ile rośliny są zdrowe, spod krzewów liściastych w ogóle nie trzeba uprzątać opadłych liści, gdyż ściółkują one glebę, a rozkładając się wzbogacają ją w dodatkowe składniki pokarmowe. Nie należy jednak okrywać liśćmi całych roślin np. wrzosów, gdyż sprzyja to rozwojowi chorób grzybowych. Warto tez tez teraz podrzucić pod niektóre drzewa i krzewy obornik, który prz zime i wiosna zacznie je zasilając. Taki granulowany lub nie można kupić w sklepach ogrodniczych.

Ochrona roślin przed zimą, mrozem i wiatrem

Gdy nastają chłodniejsze dni i jesień zbliża się ku końcowi szczególnego znaczenia nabiera ochrona roślin ogrodowych przed zimą, mrozem i wiatrem. Zwłaszcza gdy uprawiamy rośliny wrażliwe na niskie temperatury. Niektóre rośliny uprawiane w pojemnikach będą wymagały ukrycia ich na okres zimy do zamkniętych pomieszczeń. Roślin sadzonych w gruncie nie możemy jednak przenieść. Jak zatem chronić je przed zimą, mrozem i mroźnym wiatrem.

Zarówno do ściółkowania jak i na kompost najdą się właśnie doskonale liście lipy, grabu jesionu, wiązu, klonu topoli czy brzozy. Nie poleca się natomiast liści orzecha włoskiego, olchy i dębu. Zawierają bowiem garbniki, spowalniające rozwój innych roślin i długo się rozkładają. Nie nadają się też do żadnych celów (ani kompostowania ani ściółkowania) liście kasztanowców. Są one bowiem siedliskiem larw bardzo groźnego szkodnika szrotówka kasztanowcowiaczka, który zimuje w opadłych liściach kasztanowców. W ostatnich latach na terenie całego kraju podejmowana jest trudna walka z plagą tego szkodnika.

Należy też uważać na jesienne liście z sadu, gdyż często mogą zawierać różnorodne patogeny. Jeśli jednak mamy zdrowe drzewka owocowe, ich liście jesienią też możemy wykorzystać. Rośliny ściółkujemy dopiero po pierwszych przymrozkach. Okryte wcześniej są narażone na rozwój chorób grzybowych, a ściółka może stanowić dobre siedlisko dla szukających schronienia na zimę szkodników.

Sprzątając liście jesienią nie możemy też pominąć ogrodowych zbiorników wodnych. Z nich również należy usuwać liście, gdyż opadając na dno zamulają je, a gromadząc się na powierzchni, utrudniają dostęp tlenu rybom i światła roślinom wodnym. Jeśli zbiornik jest niewielki, możemy rozpiąć nad nim siatkę, która zatrzyma wszystkie liście na swojej powierzchni.

Jeżeli chcesz uniknąć niemiłego wczesnowiosennego zaskoczenia, weź sobie do serca treść przysłowia "lepiej zapobiegać niż leczyć". Oto pięć prostych zabiegów jesiennych, które skutecznie zabezpieczą Twój trawnik i zmniejszą prawdopodobieństwo wystąpienia zimowych uszkodzeń darni.

Zasady kompostowania

Zgrabione liście możemy kompostować a kilka sposobów. Możemy usypać pryzmę sami albo użyć specjalnego pojemnika. W każdym przypadku, warto na początek usypać spód z gałęzi – ma on zapewnić dostęp powietrza do środka pryzmy.
Sama pryzma to konstrukcja naprzemiennych warstw liści z ziemią. Możliwy jest też wariant bez warstw ziemi, który warto raz w miesiącu przerzucić i napowietrzyć. Miejsce na pryzmę powinno być osłonięte przed wiatrem i słońcem – kompost lubi wilgoć.

Co kompostować, a co nie

Zarówno do ściółkowania jak i na kompost najdą się doskonale liście: lipy, grabu jesionu, wiązu, klonu topol czy brzozy. Nie poleca się natomiast liśc orzecha włoskiego, olchy i dębu. Zawierają bowiem garbniki, spowalniające rozwój innych roślin i długo się rozkładają. Nie nadają się też do żadnych celów (ani kompostowania ani ściółkowania) liście kasztanowców. Są one bowiem siedliskiem larw bardzo groźnego szkodnika szrotówka kasztanowcowiaczka, który zimuje w opadłych liściach kasztanowców. W ostatnich latach na terenie całego kraju podejmowana jest trudna walka z plagą tego szkodnika.

Należy też uważać na jesienne liście z sadu, gdyż często mogą zawierać różnorodne patogeny. Jeśli jednak mamy zdrowe drzewka owocowe, ich liście jesienią też możemy wykorzystać. Rośliny ściółkujemy dopiero po pierwszych przymrozkach. Okryte wcześniej są narażone na rozwój chorób grzybowych, a ściółka może stanowić dobre siedlisko dla szukających schronienia na zimę szkodników.

Sprzątając liście jesieni nie możemy też pominąć ogrodowych zbiorników wodnych. Z nich również należy usuwać liście, gdyż opadając na dno zamulają je, a gromadząc się na powierzchni, utrudniają dostęp tlenu rybom i światła roślinom wodnym. Jeśli zbiornik jest niewielki, możemy rozpiąć nad nim siatkę, która zatrzyma wszystkie liście na swojej powierzchni.
Uwaga! Do kompostu nie wrzucajmy to opadło z drzew iglastych i innych śmieci. Kopostownik to bowiem nie śmietnik...

Co jeszcze zrobić z liśćmi w ogrodzie?

Oprócz pięknych bukietów i kolarzy tworzonych z liści, możemy je wykorzystać do okrywania roślin wrażliwych na mrozy.
Na rabaty bylinowe rzucamy grubą warstwę liści, która chroni korzenie bylin niczym ciepła pierzyna. W przypadku krzewów (np. róż) i młodych drzew wykonuje się kopczykowanie podstawy pędu – usypuje górkę liści na wysokość ok. 20-40 cm i śr. 50-100 cm w zależności od wielkości rośliny.
Warto tez zostawię pryzmę liści, w której przezimują jeże lub inne zwierzątka.

Warto pamietać

Na działkach leśnych, czy położonych w pobliżu lasu, albo pomyślanych jako ogrody naturalne, pozostawienie liści służy przyrodzie. Jeśli działka jest jeszcze niezagospodarowana, można przekopać ziemię wraz z liśćmi. Zabieg ten rozluźnia glebę i wzbogaca ją w próchnicę. W liściach zimują też pożyteczne owady, korzystają z nich także właśnie jeże.

Opadłe liście można też pozostawiać na rabatach, gdzie zimują byliny czy kwiaty cebulowe. Taka otulina zabezpieczy je przed mrozem, naturalnie też wzbogaci ziemię i poprawi jej strukturę.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki