Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Coraz więcej wydajemy na leczenie

A. Pustułka, M. Paluch
Żeby przyspieszyć badania, płacimy za nie z własnych pieniędzy albo dajemy łapówki
Żeby przyspieszyć badania, płacimy za nie z własnych pieniędzy albo dajemy łapówki 123RF
W 2011 roku statystyczny Polak na leczenie wydawał średnio 51 zł miesięcznie, czyli 612 zł rocznie. 6 lat temu wydawał 360 zł. A więc leczenie kosztuje nas już o 40 proc. więcej - wynika z analizy wydatków na opiekę zdrowotną w 2011 roku, przygotowanej przez firmę Medicover.

Dlaczego jest tak drogo? Rosną m.in. ceny leków i badań diagnostycznych, które często, by przyspieszyć ich termin, musimy wykonać prywatnie.

O rosnących cenach leków na własnej skórze przekonują się pacjenci. Aniela Makowska, 81-letnia emerytka z Łodzi, leczy się m.in. na jaskrę, na którą cierpi od 8 lat. Jeszcze półtora roku temu na leki wydawała ok. 200 zł miesięcznie. Dziś ta suma wzrosła do 300 zł.

- Niestety, każdy lek, a mam ich kilkanaście, drożeje. I tak nie wykupuję wszystkich zapisanych przez lekarzy. Gdybym chciała zapłacić za wszystkie recepty, musiałabym wydać ponad 400 zł miesięcznie - rozkłada ręce pani Aniela.

Łodzianka rezygnuje z witamin i leków na wzmocnienie, bo bez tego da się żyć. A i tak na leki wydaje ponad jedną trzecią emerytury. Nie tylko emeryci widzą szybki wzrost cen leków. Maciej Fiedorowicz, farmaceuta z apteki Mediq, podkreśla, że rosnące ceny obserwuje od wielu miesięcy.

- Kłopot z ustawą refundacyjną jest taki, że miało być taniej, a wyszło dla pacjentów drożej - podkreśla Fiedorowicz.

Jego zdaniem, najbardziej skoczyły ceny leków wziewnych, przepisywanych przy astmie (od kilku do kilkudziesięciu zł za opakowanie), leków na schizofrenię i preparatów dla cukrzyków.

Jak wynika z analizy Medicover, wyższe ceny dyktują nam też specjaliści w prywatnych gabinetach. Już ponad 50 proc. gospodarstw domowych ponosi dodatkowe wydatki na prywatną opiekę zdrowotną.

Coraz więcej osób płaci też w szpitalu publicznym za opiekę o wyższym standardzie. Według cytowanej analizy, w czasie jednego kwartału największą część "zdrowotnych" wydatków rodzin pochłonęły konsultacje i badania (550 zł), leki (375 zł) i opłaty w szpitalu publicznym (285 zł).

Wciąż sporo wydajemy na łapówki (311 zł) oraz na "prezenty" (142 zł).

Koszty opieki medycznej rosną, bo należymy do krajów o najwyższej absencji chorobowej w Europie. Według organizacji Pracodawcy RP, od 2002 do 2010 roku o 30 proc. wzrosła liczba dni, które pracownicy spędzają na L4.

Według danych ZUS, w 2011 roku pracownicy byli na zwolnieniach ok. 190 tys. dni. Zasiłki chorobowe kosztowały 11,7 mld zł, z czego 7,2 mld zł zostało sfinansowane przez Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, a 4,5 mld zł przez pracodawców.

Najczęściej lekarze dają nam zwolnienia na choroby układu oddechowego, z powodu zagrożeń ciąży oraz po urazach i złamaniach.

Niestety, jako pacjenci całkowicie lekceważymy profilaktykę, choć precyzyjne wyliczenia fachowców pokazują, jak bardzo jest opłacalna.

- Według danych europejskich, z każdego 1 euro zainwestowanego w profilaktykę, uzyskamy zwrot 2 euro - mówi dr Katarzyna Gorzelak-Kostrzewska, kierownik ds. profilaktyki i medycyny pracy w Medicover.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki