Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cuda, siatkówka i złote wiewióry dla ŁKS Commercecon

R. Piotrowski
W piątkowe popołudnie siatkarki ŁKS Commercecon otrzymały od swojego wiernego kibica wyjątkowy upominek.

Ludzie w Łodzi gadają od niedawna, że gdy małe dziecko uśmiecha się przez sen, odwiedza je właśnie złota wiewióra. Prawda to czy blaga, nie mnie oceniać, ale coś może być na rzeczy, bo te wiewióry widziano ostatnio w różnych rejonach miasta i chociaż nikt takiej na zdjęciu nie zdołał uwiecznić, czemu by nie wierzyć?

Pani Anna jest skromną osobą. Ciężko pracuje, tak by starczyło do dziesiątego, wiążąc, jak w słynnej piosence Osieckiej, „koniec z końcem za te polskie dwa tysiące”. Ponoć życie nie szczędzi jej trosk, lecz o uśmiechu nie zapomina. Dlaczego o niej wspominamy? Ano dlatego ponieważ o sprawie wiewiór pani Anna wie chyba najwięcej, ba, niektórzy mówią nawet, że to ona stoi za tym całym nader sympatycznym zamieszaniem.

Doszły nas słuchy, że w piątkowe popołudnie kilkanaście złotych wiewiór Pani Anna wyczarowała i dla wiewiór z ŁKS-u Commercecon Łódź. Nie może być w tym przypadku, w końcu nie od dziś wiadomo - złoto ciągnie do złota, a że tu wiewióry, i tam wiewióry, wszystko wydaje się jasne. Pięknie zapakowane przywieszki w kształcie wiewiór powędrowały do najlepszych siatkarek w Polsce. I to są, proszę państwa, czary najprawdziwsze, bo jakby to banalnie nie zabrzmiało, te złote przywieszki zostały wyczarowane prosto w serca.

Co zaś w tym najciekawsze, nie pierwszy to taki prezent. Latem 2018 roku, kiedy złoto łódzkich siatkarek nie śniło się nawet filozofom, pani Anna podarowała ełkaesiankom inne jeszcze przywieszki-breloczki wiewiórek, które, jak wytłumaczyła ofiarodawczyni, stanowiły formę „odkupienia win za zwątpienie w zespół podczas półfinałów”. Że te talizmany przyniosły ŁKS szczęście wie każdy, kto śledził tegoroczne rozstrzygnięcie w Lidze Siatkówki Kobiet. Teraz łódzkie siatkarki do kompletu otrzymały złote wiewióry i aż strach pomyśleć jaka moc tkwić może w tym z kolei talizmanie, skoro ten poprzedni doprowadził podopieczne trenera Michała Maska do mistrzowskiego tytułu.

Monika Bociek, Klaudia Alagierska, Anna Korabiec oraz ich koleżanki prosiły, aby pani Annie za ten wyjątkowy prezent za naszym pośrednictwem gorąco podziękować, co niniejszym czynimy. Na piątkowym obiedzie nie było ku temu okazji. Dlaczego? Otóż pani Anna, jak na prawdziwą czarodziejkę przystało, ujawniać się nie lubi. Innymi słowy – czaruje z ukrycia. Ale za to, co to są za czary!
– Kiedy dziś wręczyłem zawodniczkom przywieszki od pani Anny podczas obiadu, nie mogły uwierzyć. Były zachwycone i oszołomione! Złote wiewiórki natychmiast zawisły na szyjach… złotych wiewiór – opowiada Mariusz Przybyła, marketing menadżer ŁKS Commercecon, który w całej tej historii wcielił się w rolę posłańca.

Cóż więcej powiedzieć? Może tylko to, że kiedy ma się wsparcie takich kibiców jak pani Anna, tak naprawdę czary są zbędne.

* * *

FOT. dzięki uprzejmości ŁKS Commercecon.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki