18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czarne chmury

Witaszczyk na dziś
Jerzy Witaszczyk
Jerzy Witaszczyk DziennikŁódzki/archiwum
Jeśli wierzyć mediom, to w ostatnich dniach i godzinach Polska żyła trzema narodowymi dramatami.

Sprawcą pierwszego był minister Gowin i inni odszczepieńcy z PO. Ta dobrana paczka - zamiast posłuchać premiera Tuska i opowiedzieć się w Sejmie za związkami partnerskimi - poszła za głosem sumienia PiS. No i nie mamy związków partnerskich! Teraz cały świat i pół Europy wytykają nas jako zacofańców. To straszne żyć z takim piętnem! Ale zemsty czas jest już blisko - pocieszają czołowi publicyści i oburzeni politycy. Godziny Gowina w rządzie są policzone, bo premier mu nie daruje.

Kiedy rządowy los Gowina sprawiedliwie się przesądza, znad Brukseli suną nad Polskę czarne chmury. To drugi dramat. Tym razem in vitro. Komisja Europejska, czyli superrząd eurokołchozu, wytknęła nam, że od kilku dziesięcioleci w Priwislańskim Kraju zapłodnienie w probówce odbywa się nielegalnie, bo nie ma stosownych przepisów.

Podążając za unijną logiką, nasuwa się oczywisty wniosek, że wszystkie dzieci, które przyszły w Polsce na świat dzięki in vitro, też są nielegalne. Pewnie pod nadzorem Brukseli będą poddane anihilacji.

Trzecim dramatem okazał się film o katastrofie samolotu prezydenckiego, pokazany przez National Geographic. Jak było do przewidzenia, połowa Polaków jest filmem zachwycona, a druga połowa oburzona. Właśnie trwa gorąca dyskusja, kto ma rację.

Czy wobec powyższych dramatów warto zajmować się takimi bzdurami, że polska gospodarka hamuje jak pociąg, którego maszynista zauważył, że kończą się tory?

Jerzy Witaszczyk

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki