Kościół do zapowiadanego wprowadzenia sześciolatków do szkół przygotował się dokładnie. Została opracowana nowa podstawa programowa i dostosowane do młodszych dzieci podręczniki.
Przesunięto też Pierwszą Komunię Świętą na trzecią klasę, aby tak jak dotychczas przystępowały do niej dzieci dziewięcioletnie. Z powodu przesunięcia roczników w ubiegłym roku w diecezji łódzkiej Pierwszej Komunii Świętej prawie nie było.
Teraz nie ma już przymusu posyłania sześcioletnich maluchów do szkoły, dlatego dzieci, które rozpoczną naukę w wieku siedmiu lat, będą się uczyć z książek dla młodszych dzieci. Przystąpią też do Pierwszej Komunii Świętej o rok później niż planował Kościół, mając 10 lat.
Na razie Kościół nie zmienił programu.
- Jest za wcześnie, żeby podejmować jakieś decyzje. Jeśli będą zmiany, wydział duszpasterstwa będzie o nich informował - mówi ksiądz Piotr Karpiński, rzecznik diecezji łowickiej.
Szkolni katecheci są niechętni odkręcaniu reform.
- Oświata nie lubi zmian - przyznaje jedna z łódzkich katechetek. - Stabilizacja daje w szkołach dużo lepsze efekty. A sześciolatki na religii radzą sobie świetnie.
Rodzice mają różne zdania.
- Córka będzie mieć komunię w wieku 10 lat i bardzo dobrze - mówi pani Magdalena z Łodzi. - Dzięki temu ma większą szansę zrozumieć, że w Pierwszej Komunii Świętej nie chodzi tylko o prezenty.
Zgodnie z zaleceniem Konferencji Episkopatu Polski z 1971 roku do Pierwszej Komunii Świętej powinny przystępować dziewięciolatki. Jednak wiek ten nie jest obowiązkowy.
- Dziecko może iść do Pierwszej Komunii Świętej, gdy jest w stanie odróżnić Ciało Chrystusa od zwykłego opłatka - mówi ksiądz Piotr Karpiński. - Nie ma w Kościele określonego jednego wieku, kiedy dziecko może przystąpić do komunii, choć ze względów praktycznych ten wiek się ujednolica.
Jeśli rodzice skorzystają z nowych przepisów i w tym roku zostawią sześciolatki w przedszkolach, wiosną 2019 roku w diecezji łódzkiej znów nie będzie pierwszych komunii albo będzie ich niewiele.
Dla producentów odzieży komunijnej i restauratorów oznacza to kolejny trudny rok. W regionie łódzkim rynek prezentów i usług komunijnych to 100-200 mln zł.
- Na razie nie myślimy o tym, co będzie za kilka lat - przyznaje Mirosław Bartczak, właściciel łódzkiej firmy Krespol, szyjącej ubranka komunijne. - Nie wiemy też, jaką decyzję podejmą rodzice i czy znów nie będzie zmian. Do tej pory firma jakoś sobie radziła, choć musiała rozszerzyć rozmiarówkę. - Szyjemy ubranka od 128 aż do 155, choć zdarzały nam się zamówienia nawet na 112 cm. To oczywiście zwiększa koszty.
Reforma szkolna |
|
Najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia w skrócie
11 - 17 stycznia 2016 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?