Czworo dzieci z kolonii organizowanej przez kuratorium oświaty w Załęczu Wielkim trafiło do szpitala.
Pani Katarzyna z Łodzi na kolonie finansowane przez kuratorium wysłała dwie córki - 8 i 9-letnią. W piątek, 24 sierpnia, dowiedziała się, że młodsza córka trafiła do szpitala w Wieluniu. - Wiem, że sześć razy wymiotowała, była szara - mówi matka. Jak dodaje, wcześniej obie córki relacjonowały, że podobne objawy miały inne dzieci. - Wiem, że do szpitala trafiły dzieci z pokoju jednej córki, i drugiej - dodaje.
Łodzianka, na podstawie opisów córek, podejrzewa, że młodsza dziewczynka zatruła się, podobnie jak i inne hospitalizowane dzieci. - W czwartek wieczorem podjęłam decyzję, że zabieram obie córki, żeby się też nie zatruły, ale potem w nocy miałam telefon, którego nie odebrałam, bo nie słyszałam i rano się dowiedziałam, że młodsza córka jest w szpitalu - mówi. Jak dodaje, dziewczyna ma tam zostać do niedzieli.
Dyrektor szpitala w Wieluniu potwierdza, że do placówki, w odstępstwie dwóch dni, trafiła czwórka dzieci. Są poddawane badaniom, których wyniki będą znane w poniedziałek.
- Nie mają jednak ewidentnych objawów wskazujących na zatrucie. Wykonano badania w kierunku rotawirusów. Czekamy na wyniki - mówi Janusz Atłachowicz, dyrektor SP ZOZ Wieluń.
Pani Katarzyna kontaktowała się z łódzkim kuratorium, ale do kierownictwa sprawa dotarła dopiero po naszym telefonie.
- Nie mieliśmy wcześniej sygnałów - mówi Dorota Derecka, dyrektor wydziału rozwoju edukacji w Kuratorium Oświaty w Łodzi, która od razu zaczęła wyjaśniać sprawę. Dodatkowo, jak dodaje dyrektor Derecka, na wtorek w Załęczu odbędzie się planowa kontrola, zapowiedziana jeszcze przed hospitalizacją dzieci.
Do Załęcza Wielkiego, ośrodka wybranego w drodze przetargu, pojechało w trzecim turnusie 183 dzieci. Jak dotąd kuratorium nie miało żadnych sygnałów, ani zastrzeżeń do opieki nad dziećmi. - Mamy informacje, że powody hospitalizacji dzieci są różne. Tu trzeba wziąć pod uwagę także czujność i zapobiegawczość opiekunów, nie chcieli czekać, aż się coś rozwinie - mówi dyrektor Derecka i podkreśla, że kuratorium jest w stałym kontakcie z ośrodkiem „Nadwarciański Gród”, a ten ze szpitalem.
Krystyna Mikita, kierownik ośrodka, ze względu na hospitalizację podopiecznych placówki skróciła urlop i pojechała od razu do dzieci.
O sytuacji został też powiadomiony wieluński sanepid.
- Potwierdzam, że w wieluńskim szpitalu hospitalizowanych jest czworo dzieci. W przypadku trojga dzieci mamy do czynienia z nieżytem, a u jednej osoby zapaleniem oskrzeli. W związku z tym rozpoczynamy dochodzenie epidemiologiczne prowadzone w celu wyjaśnienia, czy była możliwość zatrucia pokarmowego, a jeśli tak to jakimi produktami - mówi Barbara Sułkowska, dyrektor sanepidu.
Dyrektor Derecka potwierdza, że to standardowa procedura. - Mój obecny stan wiedzy jest taki, że przyczyną hospitalizacji raczej nie było zatrucie, nie wskazują na to objawy dzieci, ale będziemy reagować na bieżąca - zapewnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?