Po długim majowym weekendzie mogą zostać otwarte sklepy i punkty usługowe w galeriach handlowych. Mają na to nadzieję przedstawiciele branży, którzy wyliczyli, że łączna liczna dni zamknięcia sklepów w galeriach handlowych przekroczy po weekendzie majowym 145 dni. To aż 40 proc. dni w roku.
W środę maja zostać ogłoszone decyzje dotyczące ewentualnego luzowania obostrzeń. Nieoficjalnie mówi się, że po długim majowym weekendzie miałyby być otwarte sklepy i punkty w galeriach handlowych.
Czytaj dalej
U nas jest bezpiecznie
Nie wiadomo jednak, czy dojdzie do tego we wszystkich województwach czy też w jedenastu, w których restrykcje były luzowane od początku tego tygodnia. W tym gronie nie ma województwa łódzkiego, u nas a także na Mazowszu, Opolszczyźnie, w województwach wielkopolskim i dolnośląskim obostrzenia zostały utrzymane przynajmniej do końca długiego majowego weekendu.
- Z uwagi na malejącą liczbę zachorowań oraz coraz liczniejsze zaszczepienie społeczeństwa handlowcy domagają się, by rząd stworzył warunki do legalnego otwarcia ich sklepów i przyjmują, że obostrzenia zostaną zniesione od 4 maja 2021 - podkreślają przedstawiciele Związku Polskich Pracodawców Handlu i Usług. - Przypominają, że nie ma związku pomiędzy otwarciem sklepów w galeriach a liczbą zachorowań.
Czytaj dalej
Toniemy w długach
Handlowcy zwracają uwagę na coraz gorszą sytuacje finansową, w jakiej się znajdują.
- Wiosna to zazwyczaj czas, gdy odnawia się garderobę - mówi przedstawicielka jedne z sieci sklepów w naszym regionie. - Nasze sklepy są jednak pozamykane, oferujemy sprzedaż przez internet, ale nie cieszy się duża popularnością, Trudno wybrać sukienkę czy eleganckie spodnie bez przymierzenia. Klientki tłumaczą, że nie chce im się odsyłać nietrafionych ubrań, czekać na zwrot pieniędzy. To zrozumiałe, dlatego też sprzedaż internetowa odpowiada za jedynie 8 proc. obrotów firmy.
Czytaj dalej
Bez otwartych centrów nie ma handlu
Narzekają także pracownicy tych sklepów, które mogą być otwarte.
- Co z tego, że możemy legalnie sprzedawać, skoro klientów jest znacznie mniej - mówi sprzedawca z niewielkiego sklepu kosmetycznego w dużej galerii handlowej. - Niektórzy mówią wprost, że nie opłaca im się jechać do centrum handlowego, gdzie większość sklepów jest zamknięta, wolą nie tracić czasu i kupują w drogerii blisko domu. Gdyby mogli zrobić normalne zakupy w centrum handlowym, to nas by również odwiedzili.
Czytaj dalej