Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy skandalistka Rihanna pójdzie w Łodzi na całość?

Dariusz Pawłowski
Bilety na ten koncert już dawno zostały wyprzedane. Kilka dni temu fanów co prawda zaniepokoiły informacje o przemęczeniu artystki i próbie odwołania jednego z koncertów, ale jasne było, że światowa trasa to zbyt poważne przedsięwzięcie, by je tak po prostu przerwać. Czego zatem możemy się spodziewać po łódzkim występie gwiazdy?

Dziś bez Rihanny trudno sobie wyobrazić plotkarskie serwisy informacyjne. Więcej - od niej oczekuje się skandalu, niekonwencjonalnych zachowań, coraz bardziej odważnych strojów, teledysków itp. A szkoda, bo to przecież niezła wokalistka...

Duże oczekiwania to także intensywne życie i praca. Na obecne jej tournee składa się aż 98 koncertów i zakończy się ono dwa dni przed Wigilią. Nic dziwnego, że artystka jest zmęczona. Kryzys przyszedł ponoć tydzień temu, tuż przed koncertem w Dublinie. "Jest wyczerpana fizycznie i psychicznie. Zmęczenie w końcu ją dopadło. Jest młodą dziewczyną i naprawdę źle się czuła. Bywają dni, że nie wie, w jakim jest kraju i mieście. Jedyną osobą, która ją rozumie, jest Beyonce. Powiedziała jej, że musi odpocząć, bo inaczej się wypali" - napisał "The Sun".

Rihanna odwołała wcześniej dwa koncerty w Szwecji z powodu zmęczenia, grypy i odwodnienia. Trafiła do szpitala pod kroplówkę. Artystka przeprosiła wówczas fanów na Twitterze, zamieściła nawet zdjęcie swojej ręki podłączonej do kroplówki. "Przepraszam wszystkich, którzy przyjechali na mój koncert w Malmo w Szwajcarii. Byłam tak podekscytowana, że mogę wystąpić dla was. To byłby świetny koncert, na pewno lepszy niż bycie chorym na grypę. Jestem zawiedziona, że nie mogłam tam być" - napisała. Pomylenie Szwecji ze Szwajcarią należy zrzucić oczywiście na grypę...

Dyskomfort związany z ciężką pracą potęgują kłopoty w życiu prywatnym. Niedawno 23-letnia piosenkarka w wywiadzie przyznała się do samotności.

- Obecnie nie mam faceta. Nie spotykam się też z nikim - mówiła. - Czasem jest to deprymujące, ale ogólnie jest dobrze. Mogę mieć mężczyzn, których wybiorę sama. Dużo pracuję, wkładam w pracę całe swoje serce i wszystkie siły. Wiem, że może to mieć negatywny wpływ na mój związek, ale tak już jest. Moje prywatne życie w zasadzie nie istnieje, co nie jest specjalnie dobre, szczególnie na dłuższą metę.

Artystka jak i jej mężczyźni, bez skrępowania roznoszą swoje intymne przeżycia po telewizjach i gazetach. Na przykład w tym roku Rihanna na krótką chwilę wróciła do swojego pierwszego chłopaka, Negusa Sealy. I szybko w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji kochanek wokalistki przyznał, że traktują się jak bliscy przyjaciele i regularnie ze sobą sypiają.

- Jestem przekonany, że żaden facet nie zdoła zatrzymać jej na dłużej - zapewnił telewidzów, dla ich dobra zapewne. Negus dodał także, że kolejnym mężczyzną Rihanny jest model poznany na planie teledysku, Dudley O'Shaughnessy. Za bardzo jednak Dudley nie ma się z czego cieszyć, bowiem Negus wie, że Rihanna umawia się również z innymi mężczyznami.

- Rozmawiałem z nią i wiem, że doskonale dogaduje się z Dudley'em. Ale to jedynie układ oparty na seksie. Rihanna spotyka się też z innymi facetami, którzy zaspokajają jej potrzeby- wyjaśnił prawdziwy mężczyzna.

Może i popularna Barbadoska sama jest sobie trochę winna, bo przy innej okazji zapewniała w mediach, że do szczęścia w miłości wystarczy jej "duży penis". Być może trudno wtedy dostrzec, czy za jedną wielkością kryją się jakieś walory charakteru i osobowości...

Teledyski Rihanny są regularnie zakazywane w krajach muzułmańskich (ale "We Found Love" doczekało się także cenzury we Francji). W kilkunastu krajach nie można było wyświetlać innego głośnego teledysku wokalistki - do singla "S&M". Uznano go za zbyt wulgarny i nasycony seksem, za nachalnie odwołujący się do praktyk sadomasochistycznych. Nie przeszkodziło to królować mu w sieci...

Kontrowersje nie pierwszy raz okazują się dobrą metodą, by osiągnąć sukces. Dziś Rihanna należy do najlepiej sprzedających się artystek pop na świecie. Hit sprzed lat, "Umbrella", usłyszeli chyba wszyscy, a wystarczy spojrzeć na aktualne listy przebojów, by przekonać się, że piosenki z jej nowej płyty rządzą. "We Found Love" okupuje szczyty list przebojów w USA i Wielkiej Brytanii. Ściga go drugi utwór promujący krążek, "You Da One". Przebojem jest też teraz singiel rapera Drake'a, na którym oczywiście gościnnie pojawiła się Rihanna.

Trzeba jednak pamiętać, że owe kontrowersje wsparte są prawdziwym talentem i dużą pracą. Gdy ponad dwa lata temu, po pobiciu przez Chrisa Browna, Rihanna zrobiła kilka miesięcy przerwy od show biznesu, szybko zajęła się nagrywaniem czwartej płyty. Album "Rated R" trafił do sklepów w listopadzie 2009 r., niecałe 12 miesięcy później na półkach sklepowych leżał już kolejny krążek piosenkarki, "Loud". Rok po tej premierze, do sprzedaży trafiła płyta "Talk That Talk". Gwiazda w tym czasie wystąpiła w jednym filmie i zaliczyła dwie trasy koncertowe. Może więc podczas łódzkiego koncertu nie trzeba czekać na to, czy skandalizująca Rihanna "pójdzie na całość", tylko lepiej po prostu jej posłuchać?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki