18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czym skorupka

Witaszczyk na dziś
Jerzy Witaszczyk
Jerzy Witaszczyk Dziennik Łódzki/archiwum/Grzegorz Gałasiński
To nieprawda, że przegląd drzew genealogicznych osobistości i osobliwości życia publicznego rozpoczął red. Cezary Gmyz ujawniając, gdzie pracowała mama sędziego Tuleyi. Zaczęło się pięć lat wcześniej. To wtedy w Polsce głoszono z dumą (choć nieoficjalnie), że pierwszy czarny prezydent USA ma w sobie polskie geny, bo jego dziadek zjadł w Afryce polskiego misjonarza. To sensacyjne odkrycie przypisuje się ministrowi Sikorskiemu.

Teraz mamy kolejne odkrycia. Red. Dorota Kania ujawniła, że ojciec dziennikarza TVN 24 Andrzeja Morozowskiego wcześniej nazywał się Mordka, był w KPP, wojnę przeżył w ZSRR; po wojnie zaś trafił do Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Jeszcze gorzej jest z red. Tomaszem Lisem. Jego ojciec - o zgrozo! - był dyrektorem Stacji Hodowli Zwierząt.

Red. Gmyz też nie zasypia gruszek w popiele i dolewa oliwy do ognia. Samokrytycznie wyznał, że jego dziadek był w AK. Na początku wyglądało to na śląski wic, czyli po naszemu kawał. Kiedyś jedni Ślązacy tak żartowali z innych Ślązaków. Rzecz jasna chodziło o to, że dziadek był w AK, ale u marszałka Erwina Rommla. Albo w Oświęcimiu. Jako strażnik. W przypadku Gmyza to nie żart; jego dziadek naprawdę służył u Rommla, bo wielkiego wyboru nie miał, podobnie jak dziadek Tuska.

Tu przypomnę, że Polak Feliks Dzierżyński urodził się w porządnej szlacheckiej rodzinie, ale wielce zasłużył się bolszewickiej rewolucji, co w żaden sposób nie potwierdza słuszności przysłowia, że czym skorupka... Dajmy więc pokój lustrowaniu przodków.
Jerzy Witaszczyk

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki