Piłkarze, trenerzy, działacze i kibice lidera II ligi spotkają się o godz. 16 w kościele pod wezw. Piotra i Pawła przy ul. Nawrot 104, gdzie kapelan łódzkiego sportu. ks. Paweł Miziołek odprawi mszę za pomyślność klubu oraz drużyny w rundzie wiosennej, która ma dać widzewiakom awans do I ligi. Na mszy mają się pojawić sternicy klubu z Martyną Pajączek na czele. Udział w nabożeństwie zapowiadają także kibice. Nie będzie natomiast jednego z byłych trenerów Widzewa.
- Bardzo chciałbym być na mszy świętej za Widzew, ale jestem chory, połamało mnie na amen - mówi Witold Obarek, były szkoleniowiec łódzkiej drużyny, a obecnie czwartoligowego Term Neru Poddębice. - Mogę jedynie przyklasnąć tej inicjatywie. Kiedy prowadziłem Widzew byłem na mszy ze swoją partnerką. Do dziś wspominam ciepło to nabożeństwo. Czy Widzew powinien pozyskać jeszcze jakiegoś nowego piłkarza? Po kontuzjach Przemysława Kity i Krystiana Nowaka koniecznie, tyle tylko, że teraz jest już nawet nie za pięć dwunasta, ale za minutę dwunasta. Dobrzy zawodnicy są nie wyrwania, mają podpisane kontrakty, chyba że kogoś z Afryki.
Z tego co nam wiadomo, działacze klubu z Piłsudskiego 138 intensywnie poszukują solidnego obrońcy poza Polską, choć padły także nazwiska Sebastiana Zalepy i Arkadiusza Kasperkiewicza. W najbliższych dniach wszystko powinno się wyjaśnić. Piłkarze za to, po powrocie z Turcji intensywnie trenują. Drużyna rezerw zmierzy się za to w sobotę, na boisku Łodzianki, z Piastem II Gliwice (12). Jak mówi Marcin Olczyk, rzecznik prasowy klubu, na boisku nie pojawi się żaden gracz z pierwszej drużyny.

Nowe inwestycje w Rypińskim Centrum Sportu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?