Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego rozumiem Bogusława Lindę

Łukasz Kaczyński
Grzegorz Gałasiński
Rozumiem Bogusława Lindę, gdy mówi, że „Łódź to upadłe miasto meneli”.

Bo można zrozumieć, że aktor wożony z miejsca na miejsce autem, widzi przykre sprawy, które w mieście dominują. Rozumiem też dlatego, że uruchamianie planu zdjęciowego na placu po kamienicy pełnym psich nieczystości, a także towarzystwo „łódzkich” twarzy gapiów może powodować dyskomfort. Rozumiem Bogusława Lindę, gdy mówi, że Łódź nie obroniła Wytwórni Filmów Fabularnych, dlatego padł tu przemysł filmowy i już nie odrodzi się, i że to odbiło się na łódzkiej kulturze. Bo Warszawa swoją wytwórnię obroniła, choć są posłowie (i posłanki) z Łodzi, którzy od lat czymś tam zajmują się w Sejmie, a jakoś z tą sprawą nie było im po drodze. Rozumiem też Bogusława Lindę, gdy decyduje się na naiwne pytanie młodego, jak się zdaje, dziennikarza odpowiedzieć emocjonalnie i adekwatnie.

Rozumiem też zdenerwowanie łódzkich polityków, bo nie po to od kilku lat topią w promocyjnym mirażu pieniądze, by nagle ktoś z pozycją pokazał, że psu on na budę i Łódź niekoniecznie zmienia się aż tak bardzo jak się mówi, pisze i pokazuje. I że mimo nachalnego promowania i wdzięczenia się, stereotyp pozostaje silny. Niektórymi działaniami wręcz jest umacniany. Rozumiem też oburzonych łodzian i „meneli”, a nawet na swój sposób wolę ich niż żyjących w apartamentach gogusiów oderwanych od rzeczywistości. Niestety, oderwani od rzeczywistości są też łódzcy decydenci. Daleko im też do dojrzałego oglądu rzeczy i próby zdystansowania się. Nie rozumiem za to, co ma na myśli prezydent Łodzi, gdy po wypowiedzi Bogusława Lindy mówi, że konsekwencje muszą zostać wyciągnięte.

I pewnie nie zrozumiem, bo rzecznik pani prezydent ma skłonność do nieodpowiadania na sprawy kłopotliwe. Po „sprawie Lindy” odruchowo pomyślałem, jak odbierze ją Zdzisław Jaskuła. Ale on już nie może. Myślę, że przyznałby, iż Łódź ma swoje problemy i nie stawiał sprawy, zwyczajem ludzi prowincji, na ostrzu noża. To jedna z lekcji, jakiej udzielał przez lata. Od łodzian zależy, co w nich z Niego zostanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki