Dłużnikom coraz trudniej wydobyć się z kłopotów

Łódzki MOPS ma blisko 35 tysięcy podopiecznych, jedna trzecia z nich to rodziny z dziećmi, a 25 proc. z nich jest pod stałym nadzorem.

Dwa lata temu łódzki sąd odebrał matce dziecko z powodu złej sytuacji materialnej.

- Sąd twierdził, że my, czyli ośrodek, ponosimy winę za to, że w domu nie było mleka i pampersów - mówi jeden z pracowników socjalnych w łódzkim ośrodku pomocy. - Matka, niezależnie od wysokości przyznanych zasiłków, nie radziła sobie z opieką nad dzieckiem. Teraz dmuchamy na zimne, rodzina jest pod nadzorem. Ma przyznanego asystenta rodziny i kuratora.

Rano pracownik MOPS sprawdza w szkole, czy dziecko ma czyste ubranie i kanapki. Maluch je obiad w szkole, a popołudniu pracownik socjalny idzie do domu i sprawdza, czy w lodówce jest jedzenie.

Statystyczna matka - podopieczna łódzkiego ośrodka pomocy - to matka samotna. Każde dziecko ma z innym mężczyzną. Konkubent lub mąż odchodzi od niej po 2 - 3 latach. Nie interesuje się dziećmi i na nie nie płaci. Statystyczna matka jest też młoda. Pierwsze dziecko rodzi w wieku 17 - 20 lat. Kończy szkołę podstawową, góra gimnazjum. Pracy najczęściej nie szuka. Model matki samotnie wychowującej dziecko, liczącej na pomoc państwa, wyniosła z domu.

- Gdy zaczynałam pracę, w domach naszych podopiecznych widziałam dzieci. Dziś te dzieci mają dzieci i znajdują się pod naszą opieką - dodaje pracownik socjalny. - To lokatorki miejskich kamienic w śródmieściu - przy ul. Piotrkowskiej, Jaracza, Wschodniej i Rewolucji.

Często zalegają z czynszem. W Łodzi długi takie ma blisko 30 tysięcy lokatorów mieszkań komunalnych. Wobec 25 tysięcy z nich miasto prowadzi windykację. Są winni blisko 200 mln zł. Już 3 390 łodzian ma wyroki eksmisyjne.

Osób, które mają problemy z regulowaniem opłat, przybywa z miesiąca na miesiąc. Tylko w okresie od lipca do końca września 2012 roku liczba osób i firm wpisanych do Rejestru Dłużników ERIF Biura Informacji Gospodarczej SA wzrosła o 9 procent, a w poprzednim kwartale wzrost wyniósł 6 procent. Liczba niespłaconych zobowiązań wzrosła o 36 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem.

Z danych firmy windykacyjnej KRUK wynika natomiast, że największe "przeterminowane" zadłużenie występuje w woj. mazowieckim i wynosi prawie 1,754 mld zł. Woj. łódzkie pod tym względem plasuje się na szóstym miejscu. Mieszkańcy naszego regionu nie zapłacili prawie 821,785 mln zł należności.

Przeciętny dłużnik w woj. łódzkim zalega z zapłatą 4 665 zł (średnia dla Polski - 5 147 zł). Rekordzista w woj. łódzkim jest winien ponad 1,6 mln zł. To i tak stosunkowo niewiele w porównaniu z mieszkańcem Mazowsza, który zalega z kwotą ponad 10 mln zł.

Niechlubnie wyróżniają się natomiast przedsiębiorcy. Jedna z firm regionu powinna zapłacić ponad 58 mln zł. Więcej winne jest tylko przedsiębiorstwo z Zachodniopomorskiego: blisko 68 mln zł.

Autorzy raportu, przygotowanego przez firmę KRUK, przyjrzeli się też... znakom zodiaku. Okazuje się, że największe kłopoty ze spłatą zadłużenia mają ludzie spod znaku Byka i Bliźniąt, a najmniejsze spod znaku Wagi, Strzelca i Skorpiona.

Jak natomiast wyliczyli specjaliści z Krajowego Rejestru Długów, statystyczny dłużnik z woj. łódzkiego to mężczyzna w wieku 26-35 lat z zaległościami wynoszącymi 4 326,24 zł.