18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do diabła z taką ekologią!

Witaszczyk na dziś
Jerzy Witaszczyk
Jerzy Witaszczyk Dziennik Łódzki/archiwum/Grzegorz Gałasiński
Czy Państwo wiedzieli, że polskie elektrownie spalają pełnowartościowe drewno prosto z lasu? Takie, z którego można by zrobić np. drewniane meble zamiast z drewnopochodnych erzaców nasyconych truciznami? I jeszcze do tego marnotrawstwa dopłaca budżet! Teraz to się skończy. Od 1 stycznia budżet przestanie dopłacać, z czego każdy myślący i zdrowy na umyśle wysnuje wniosek, że elektrownie już nie będą palić drewna. A figa! Będą. Teraz my dopłacimy. Podniosą nam rachunki za prąd!

Nawet osobnik upośledzony umysłowo wie, że palenie zdrowego drewna to pomysł godny debila. A jednak takie debilne pomysły zrodziły się we łbach ludzi, którzy rządzą Unią Europejską i Polską. Paląc drewno, realizujemy unijną politykę produkcji elektryczności z odnawialnych źródeł energii. To samo dotyczy wiatraków, do których też dopłacamy w rachunkach, gdyż kilowat "darmowej" energii z wiatru jest droższy od energii z węgla.

Jakby tego było mało, w Polsce powstają elektrownie produkujące energię elektryczną ze słońca za pomocą ogniw fotowoltaicznych. Ostatecznie byłoby to jakoś uzasadnione, gdyby Polska leżała na Saharze lub przynajmniej w rejonie hiszpańskiej Andaluzji. Ale - niestety - Polska leży w Polsce. I to się nie opłaca. Nawet w najlepiej w Polsce nasłonecznionym Lublinie! Rzecz jasna, nie opłaca się nam, odbiorcom prądu. Ale kto nas pyta o zdanie? "Ekologiczny" prąd to biznes. Opłaca się producentom wiatraków, ogniw fotowoltaicznych i właścicielom "ekologicznych" elektrowni. I to się liczy.
Jerzy Witaszczyk

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki