Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dostawca pizzy, który przejechał człowieka zapłaci 6 tys. zł

(wp)
Dziennik Łódzki/archiwum
Sąd apelacyjny podtrzymał wyrok, nałożony przez łódzki sąd okręgowy na Tomasza S., dostawcę pizzy, który przejechał człowieka i wlókł go pod podwoziem przez 1,5 km.

Tomasz S. będzie musiał zapłacić 6 tys. zł grzywny. Sędzia odczytujący wyrok zwrócił uwagę, że sąd okręgowy sprawiedliwie i prawidłowo rozstrzygnął całą sprawę. Zaznaczył też, że kara grzywny jest nadzwyczaj łagodna ze względu na ograniczoną poczytalność skazanego.

21 maja 2008 roku Tomasz S. miał dostarczyć do domu przy ul. Gruszowej w Łodzi pizzę. Gruszowa to gruntowa, ślepa uliczka. Było błoto. Fiat tipo, którego prowadził, ochlapał dwóch przechodniów Adama M. i jego kolegę Sławomira W. Nawet się nie zatrzymał. Ci się wkurzyli. Poczekali, aż auto będzie wracało po dostarczeniu pizzy. Postanowili wygarnąć kierowcy, co o nim myślą.

Gdy dostawca nadjechał, Adam M. stanął na środku drogi, aby zatrzymać auto. Ale wtedy Tomasz S., jak wynika z aktu oskarżenia, najpierw zwolnił, a potem przyśpieszył. W końcu staranował przechodnia i pojechał do pizzerii przy ul. 11 Listopada, gdzie pracował. Tam opowiedział, że próbowano go napaść. Wtedy właśnie wyszła na jaw straszliwa prawda - okazało, że całą drogę wiózł pod podwoziem zmasakrowanego Adama M. Ofiara trafiła do szpitala i tam zmarła. S. utrzymywał, że nie miał pojęcia, że wlecze mężczyznę.

U Tomasza S. biegli stwierdzili tzw. urojoną obronę konieczną. Oskarżony jest lękliwy. W czasie zdarzenia przestraszył się. Był przekonany, że mężczyzna którego przejechał, znalazł się między kołami pojazdu. Obawiał się, że zaraz wstanie i zacznie ścigać go ze swoim kolegą. Dlatego - jak tłumaczył - szybko odjechał z miejsca potrącenia Adama M.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki