Drogie prezenty trzeba zgłosić w urzędzie skarbowym

W tym roku do Pierwszej Komunii Świętej w woj. łódzkim przystąpi ponad 5 tys. dzieci. Część z nich będzie się cieszyć z nowych komputerów, tabletów, telefonów, konsol do gier lub sprzętu sportowego. Jeśli krewni zdecydują się poważnie naruszyć zawartość portfeli, to na wręczeniu podarunku się nie skończy. Chociaż ważny jest tu stopień pokrewieństwa.

- Zgodnie z przepisami podatkowymi, otrzymanie darowizny lub nabycie spadku wiąże się z obowiązkiem płacenia podatku, ale dopiero wtedy, gdy ich wartość przekracza kwotę wolną od podatku - zaznacza Agnieszka Pawlak, rzecznik Izby Skarbowej w Łodzi. - Prezenty należy zaliczyć do darowizn. Nie sumuje się ich wartości, tylko oblicza oddzielnie od każdego, kto je przekazał. Ważny jest stopień pokrewieństwa między obdarowanym a darczyńcą.

W przypadku najbliższych osób, czyli rodziców, dziadków, rodzeństwa wartość prezentu nie ma znaczenia. Nie trzeba będzie płacić podatku, jeśli do urzędu skarbowego rodzice złożą druk SD-Z2 w imieniu dziecka w ciągu pół roku od otrzymania prezentu przez dziecko. Dokumentu nie trzeba wypełniać, jeśli w ciągu 5 lat łączna wartość prezentów od bliskich nie przekroczyła 9637 zł.

W przypadku dalszej rodziny, np. cioci, wujka podatku nie trzeba zapłacić, jeśli wartość prezentów nie przekracza 7276 zł. Gdy podarunki wręczają znajomi, czyli osoby niespokrewnione, ta kwota wynosi 4902 zł.

Jeśli kwota wolna zostanie przekroczona, obdarowany musi zapłacić podatek w wysokości od 3 do 12 proc.

Agnieszka Pawlak zapewnia, że przepisy, dotyczące spadków i darowizn, nie są martwe, natomiast bardzo trudno jest ustalić, ile takich prezentowych darowizn jest zgłaszanych do opodatkowania. Wynika to z tego, że urzędy skarbowe prowadzą postępowania podatkowe wobec dorosłych podatników, a nie wobec małoletnich i ze składanych deklaracji nie wynika wprost, że opodatkowane są prezenty, np. komunijne.