Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwa tygodnie na kredyt studencki

Maciej Kałach
Romulad Królak/Polskapresse
Tylko do 15 listopada studenci mogą ubiegać się o przyznanie preferencyjnego kredytu z dopłatą do oprocentowania z budżetu państwa. System działa już od 13 lat, przez ten czas skorzystało z niego prawie 400 tys. studiujących Polaków, a największy magnes to możliwość umorzenia części kredytu absolwentom z najlepszymi wynikami w nauce.

Kredyt studencki przyznają cztery banki: PKO Bank Polski SA, Bank PEKAO SA, Bank Polskiej Spółdzielczości SA oraz SGB-Bank SA. Jednak aż cztery piąte ubiegających się o pomoc korzysta z usług pierwszego z tych banków. Nie reklamują one szeroko swojej usługi, ponieważ nie jest to źródło zbyt wysokich dochodów. Aż sześć banków, które w przeszłości przyznawały kredyty studenckiej, zrezygnowało z tej działalności.

Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego ustaliło, że dochód w rodzinie chętnego na kredyt nie może przekraczać 2.100 zł netto na osobę. Studia trzeba zacząć przed 25. rokiem życia. Najpopularniejsza opcja to wzięcie kredytu na 30 tys. zł. Student dostaje przez pięć lat dziesięć miesięcznych transzy w wysokości 600 zł. Dwa lata po zrobieniu dyplomu magistra naszym długiem nie musimy się jeszcze przejmować, ale potem trzeba zacząć spłacać miesięczne raty. W przypadku 30 tys. zł będzie to sto miesięcznych spłat po 300 zł plus odsetki (aktualnie na poziomie 2,5 proc. w skali roku - ich wysokość to połowa stopy redyskontowej NBP, która może rosnąć lub spadać w czasie spłacania).

Maksymalny okres studiowania, w którym można pobierać transze kredytu, wynosi sześć lat. Usługa jest także dostępna dla doktorantów. Ci mogą z niej korzystać maksymalnie przez cztery lata, a okres po zdobyciu tytułu doktora, gdy spłatą zobowiązania głowy nie trzeba sobie zawracać, to także dwa lata.

Niewysokie, w porównaniu z kredytami komercyjnymi, odsetki to tylko jeden z wabików, przyciągający studentów. Drugim jest możliwość umorzenia 20 proc. kredytu, jeśli klient banku ukończy studia wśród 5 proc. najlepszych absolwentów uczelni.

Regulacje, w jaki sposób wybierać kujonów, wydał właśnie Uniwersytet Łódzki. 60 proc. punktów możliwych do zdobycia w rankingu student otrzymuje za średnią ocen, a po 20 proc. za ocenę pracy dyplomowej oraz ocenę za jej obronę.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki