Prowizorycznie zrobili to sami mieszkańcy przy pomocy dozorcy. Dopiero po interwencji "Dziennika Łódzkiego" Zarząd Dróg i Transportu zadecydował o wysłaniu na miejsce grupy interwencyjnej.
- Prawdopodobnie kratka pała łupem złomiarzy - opowiada pani Katarzyna, lokatorka bloku przy ul. Przodowników Pracy. O kradzieży powiadomiliśmy Centrum Zarządzania Kryzysowego magistratu już w ubiegły czwartek. Dodatkowo, dzwoniąc do Zakładu Wodociągów i Kanalizacji usłyszeliśmy, że za kratkę odpowiada ZDiT - dodaje nasza Czytelniczka.
Po weekendzie dziura obłożona łatwą do odsunięcia betonową płytą oraz trzema listewkami wciąż nie doczekała się nowej kratki. Lokatorzy twierdzą, że zdezorientowani zadzwonili do Zarządu Dróg i Transportu. - Według urzędnika odpowiedzialnego za Bałuty, dopiero w środę ZDiT otrzymał komunikat od Centrum Zarządzania Kryzysowego - mówi pani Katarzyna.
- Obok jest przedszkole i szkoła. Nie wiadomo, co grupa uczniów może wymyślić wracając z lekcji. Sama mam dwójkę dzieci - denerwowała się wczoraj pani Anna, którą spotkaliśmy tuż przy dziurze.
A co na to urzędnicy? "Na miejsce została wysłana ekipa, ma zbadać sprawę na miejscu, zabezpieczyć teren i zdać raport" - napisała w mejlu w środę popołudniu Agnieszka Lubiatowska, rzeczniczka ZDiT. Więcej informacji związanych ze zwłoką przy zakrywaniu dziury obiecała przekazać w środę.
Wypełnij ankietę, by wygrać iPada [KLIKNIJ]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
