Wszystko miało zacząć się kilka tygodni temu, gdy na jednym ze szkolnych apeli pani dyrektor przejęzyczyła się i zamiast użyć określenia „dwoje drzwi” powiedziała „dwa drzwi”. Wywołało to gromki śmiech na sali, a następnie zostało podchwycone przez żartownisiów.
Pani dyrektor stała się bohaterką „zabawnych” - w mniemaniu ich autorów - internetowych przeróbek. Początkowo były one umieszczane na Instagramie jednego z uczniów w opcji priv, ale po jakimś czasie stały się publiczne i siłą rzeczy trafiły do szerszego grona, w tym pedagogicznego. Ponieważ uznano, że memy są obraźliwe (pani dyrektor była w nich prezentowana m. in. w otoczeniu butelek z alkoholem czy np. w stroju enkawudzisty) i przekroczyły granicę dobrego smaku, podjęto decyzję o przekazaniu sprawy na policję.
- Prowadzimy postępowanie w sprawie znieważenia funkcjonariusza publicznego z jednej ze skierniewickich szkół średnich poprzez umieszczenie w Internecie obraźliwych zdjęć i komentarzy przez grupę uczniów lub absolwentów tej szkoły - mówi Justyna Florczak-Mikina, rzecznik KMP w Skierniewicach. Teoretycznie znieważenie jest przestępstwem i grozi za nie nawet jednego rok pozbawienia wolności, ale czy w praktyce uczeń czy uczniowie mogą czuć się zagrożeni?
- Facebook, a pod niego podlega Instagram, zwykle odmawia nam udostępnienia danych, chyba, że dotyczą one pedofilii czy zagrożenia zdrowia lub życia - mówi Magdalena Hryniewicz-Rucińska, Prokurator Rejonowy w Skierniewicach. - Zwłaszcza jeśli jakieś przestępstwo jest zagrożone „jedynie” do roku pozbawienia wolności. Oczywiście my, jak zwykle, z takim zapytaniem do Facebooka wystąpimy. Generalnie mamy jednak, jako prokuratura, z Facebookiem problemy, ostatnio na przykład gdy moi koledzy prowadzili postępowania w sprawie nielegalnego handlu lekami, sprzedażą nerki czy nawet pornografią.
Okazuje się że na Facebooku można działać całkiem bezkarnie, a udzielenie organom ścigania potrzebnych im informacji nie jest takie proste. Internauci tę możliwość wykorzystują. W Internecie bez problemu można znaleźć memy z nauczycielami w rolu głównej w najprzeróżniejszej postaci. Można też prześledzić przypadki tych, którym uczniowie postanowili „dać nauczkę” - choćby 27-letniej polonistki z Warszawy, która chcąc zmusić uczniów do nauki i samodyscypliny, szybko stała się bohaterką erotycznych anonsów na jednym z portali randkowych. - Życie to nie jest film, który można w dowolnej chwili cofnąć - mówi Iwona Leśniewicz, dyrektor skierniewickiego liceum. - Te wszystkie samobójstwa młodych, którzy nie radzą sobie z hejtem w sieci, nie biorą się znikąd. Nie mogliśmy problemu zamieść pod dywan.
Na razie pani dyrektor oraz część nauczycieli zostali przesłuchani przez policję, a do szkoły weszli dzielnicowi, którzy powiedzą o odpowiedzialności karnej za hejt w Internecie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?