Dyspozytor nie wysłał karetki! Pacjentka nie żyje. Akt oskarżenia w tej sprawie wypłynął do Sądu Rejonowego w Rawie Mazowieckiej

Do tragedii doszło półtora roku temu w Rawie Mazowieckiej. Kobieta źle się czuła, miała duszności, problemy z odkasływaniem, źle się czuła. Jej mąż zadzwonił pod nr "112". Dyspozytor medyczny, który przyjmował od niego zgłoszenie - jak ustalił prokurator Prokuratury Okręgowej w Łodzi, odstąpił od przeprowadzenia prawidłowego, rzetelnego i pełnego wywiadu medycznego dotyczące nagłego zagrożenia zdrowia i podjął błędną decyzję odmawiając wysłania karetki. Tym samym naraził chorą na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia.

- Z zarejestrowanej rozmowy pomiędzy mężem kobiety, a dyspozytorem wynika, że dyspozytor poprosił o przekazanie telefonu chorej, bo chciał z nią bezpośrednio porozmawiać - twierdzi prokurator Krzysztof Bukowiecki, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Łodzi. - Mąż kobiety nie zgodził się. Wówczas dyspozytor odmówił wysłania zespołu ratownictwa medycznego. Jak wynika z materiału zgromadzonego w śledztwie po zakończeniu rozmowy kobieta straciła przytomność. Mąż sam zawiózł ją do szpitala w Rawie Mazowieckiej. Kobietę reanimowano, a następnie przewieziono na oddział Intensywnej Opieki Medycznej. Chora nie odzyskała już świadomości. Zmarła 5 dni później.

Z opinii biegłego z ratownictwa medycznego, który opiniował sposób przeprowadzenia wywiadu przez dyspozytora wynika, że pracownik nie przeprowadził kompletnego wywiadu na temat zdrowia pacjentki.
Dyspozytor przesłuchiwany przez prokuratora nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Początkowo odmówił składania wyjaśnień. Potem przyznał, że przeprowadzony przez niego wywiad nie był pełny, a jego decyzja mogła być inna gdyby był w stanie porozmawiać z pokrzywdzoną, bo - jak mówił - duszność jest słyszalna przez telefon.

[b]- Wyjaśnił też, że zgłoszenie miało miejsce w czasie pandemii gdzie dyspozytorzy ze względu na dużą liczbę zgłoszeń dotyczących duszności u pacjentów i stosunkowo małą liczbę zespołów kładli nacisk na właściwą weryfikację tej jednostki chorobowej - informuje Krzysztof Bukowiecki, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Łodzi. [/b]

Jak informuje rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej, która to prokuratura nadzoruje śledztwa w sprawie błędów medycznych, w ubiegłym roku łącznie do prokuratur w okręgu łódzkim, piotrkowskim i sieradzkim wpłynęło 220 spraw z zakresu błędów medycznych. Z tej kategorii spraw trzy zostały zakończone aktami oskarżenia.