- Życzę wam poczucia dumy z wykonywanego zawodu- mówił we wtorek Jan Kamiński, łódzki kurator oświaty, podczas uroczystości wręczania nagród prezydenta Łodzi dla 111 najlepszych pracowników edukacji w mieście. Dumę nagrodzonych wsparło po 7 tys. zł (brutto). A co z dumą pozostałych?
Świeży raport na ten temat z okazji przypadającego dzisiaj Dnia Edukacji Narodowej przygotował, podległy MEN, Instytut Badań Edukacyjnych.
„Około 60 proc. respondentów wskazało, że praca nie daje ani prestiżu, ani pieniędzy (ponad 80 proc. nauczycieli wskazało, że problemem w wykonywaniu tego zawodu jest jego niski prestiż, a ok. 40 proc. wymieniło niski autorytet wśród uczniów)” - napisano we wnioskach z badania IBE. Im lepsza szkoła, tym samopoczucie wychowawcy rośnie.
Sondaż został przeprowadzony w jednym dużym mieście, dwóch małych i jednej wsi. To rozróżnienie okazuje się bardzo ważne.
„W małej miejscowości nauczyciel jest osobą rozpoznawalną, a przez to zdecydowanie bardziej wystawiony na ocenę mieszkańców niż w dużym mieście” - napisali we wnioskach autorzy raportu IBE. „Z jednej strony, jest traktowany jak członek lokalnej elity (...) z drugiej zaś, tryb jego pracy i sytuacja materialna stają się często przedmiotem krytyki i zazdrości”.
Czy jest czego zazdrościć? Ostatnią podwyżkę nauczyciele dostali trzy lata temu. Według danych resortu edukacji, ich średnie zarobki, zależące od stopnia awansu zawodowego, z uwzględnieniem wszystkich dodatków, wynoszą od ok. 2,7 tys. zł (stażysta) do ok. 5 tys. zł (dyplomowany, a takich jest najwięcej). Związek Nauczycielstwa Polskiego kwestionuje te dane i średnie zarobki w zawodzie wylicza na ok. 3,6 tys. zł.
Różnie interpretuje się także czas pracy nauczycieli: przepisy mówią o 40-godzinnym tygodniu, z uwzględnieniem18 godzin zajęć dydaktycznych i dwóch do dyspozycji dyrektora (reszta ma służyć m.in. przygotowaniu się do zajęć i sprawdzaniu klasówek). Z kolei IBE (w innym badaniu - z 2013 r.) wyliczył, że średnio nauczyciel pracuje 46 godzin 40 minut tygodniowo, jednak 34 godz. 35 min w okresach typowych (średnią podwyższa m.in. biurokracja pod koniec semestru). Przypomnijmy, że wszystkie te wyliczenia nie obejmują płatnego urlopu przez większość uczniowskich wakacji oraz ferii zimowych.
Według IBE, statystyczny nauczyciel (a raczej nauczycielka - mniej niż co piąty pracownik oświaty to mężczyzna) ma 42 lata. Odmłodzenia zawodu raczej nie będzie. Dla przykładu, w Łodzi w wakacje pracę straciło 55 nauczycieli zatrudnionych na umowę stałą (czyli raczej bardziej doświadczonych) i aż 147 pracujących na czas określony (czyli raczej młodych, starających się zaczepić w jakiejś szkole).
Obecnie - według danych banku pracy dla nauczycieli, prowadzonego przez łódzki magistrat - trzy podstawówki szukają specjalisty od edukacji wczesnoszkolnej, ale tylko na zastępstwo. Jedna szkoła niesamorządowa poszukuje germanisty, inna anglisty.
| Teraz życzymy sobie jak najmniej zmian w systemie oświaty |
Z Katarzyną Felde, dyrektorem IV Liceum Ogólnokształcącego w Łodzi, nagrodzoną przez prezydenta miasta, rozmawia Maciej Kałach Czego w tym roku należy życzyć nauczycielom z okazji ich święta? Jak najwięcej przychylności dla pracy szkół. I jak najmniej zmian w systemie oświaty. W maju zmieniła się matura, we wrześniu nadeszły kolejne nowości... A łatwiej nam się pracuje w sprawdzonych warunkach. Poza tym po zmianach zawsze następują poprawki tych zmian. Ale jedno się nie zmienia. Nauczyciela wciąż najbardziej cieszą sukcesy uczniów. Największe wyzwanie w pani zawodzie? To nadążanie za naszymi uczniami. Wiadomo, że dzieci i młodzież szybciej od nas chłoną wszystkie nowinki, w tym techniczne i związane z edukacją. |
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
