Miejsce nie jest przypadkowe. To właśnie w najpopularniejszym łódzkim centrum handlowo-rozrywkowym mieściły się zakłady "Poltex".
- Pracowałam na przędzalni, która mieściła się w tym miejscu, gdzie teraz jest ten piękny hotel mówi 82-letnia Cecylia Świerczyńska, która w "Polteksie" przepracowała 38 lat. Pani Cecylia pracowała na tzw. obręczniakach. - Te maszyny były bardzo duże, praca była ciężka, ale lubiłam ją. Trochę tylko teraz mam kłopoty ze słuchem. Przez huk na przędzalni - opowiada pani Cecylia.
Muzeum Fabryki świętuje Dzień Włókniarza od drugiego roku swojego istnienia. - Za każdym razem inaczej go obchodzimy. Odeszliśmy już od próby pokazywania przemysłu włókienniczego "wczoraj i dziś". Pozostaliśmy przy wspomnieniach - mówi Anna Lisiewicz, kustosz z Muzeum Fabryki.
Muzeum Fabryki zawdzięcza pracownikom "Poltexu" wiele cennych eksponatów. Dzięki nim łatwiej pokazać odwiedzającym, co wcześniej mieściło się w Manufakturze.
- To miłe, że pamięta się tutaj o nas mówi Józef Janas, który w "Polteksie" pracował 50 lat. - Uczestniczyłem w wybieraniu władz zakładu, kiedy wszystko stało się państwową własnością, a o wielu latach osobiście zamykałem części zakładu- opowiada pan Józef.
Józef Janas przekazał Muzeum wiele swoich odznaczeń. Na Dzień Włókniarza przyszedł z żoną. - Byłem szefem działu silników elektrycznych, miałem biuro tu niedaleko. A tu, gdzie teraz jesteśmy, w muzeum była wykańczalnia. W najlepszych czasach w "Polteksie" pracowało 12 tysięcy osób. Dziś niewielu nas zostało. Ale to piękne, że możemy się spotkać. Cieszę, się że mury zakładu ożyły i że jest tutaj tak ładnie, że ludziom chce się tu przychodzić.
CZYTAJ TEŻ: Muzeum Fabryki ma już 5 lat [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?