Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś urodziny Wielkiego Widzewiaka. Był bohaterem meczu Widzew - Liverpool

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Wiesław Wraga i Mirosław Tłokiński
Wiesław Wraga i Mirosław Tłokiński
14 sierpnia 1963 w Stargardzie Szczecińskim przyszedł na świat Wiesław Wraga. To piłkarz Wielkiego Widzewa, zdobywca pamiętnej bramki głową z linii pola karnego podczas meczu Widzew - Liverpool o awans do półfinału Pucharu Mistrzów. W latach 1982-90 zagrał w Widzewie 164 razy i zdobył 11 goli. Dwa razy został wicemistrzem Polski i dwukrotnie zajął z drużyną trzecie miejsce. W europejskich pucharach zagrał 22 razy i strzelił 5 goli. Dziś jest trenerem. Przez kibiców został wybrany do Jedenastki Stullecia Widzewa. Wszystkiego najlepszego, panie Wiesławie!

Podczas jubileuszowej gali Widzewa ogłoszono Jedenastki Stulecia Widzewa. Do złotej jedenastki zostali wybrani przez kibiców: Zbigniew Boniek, Marek Citko, Marek Koniarek, Tomasz Łapiński, Andrzej Michalczuk, Józef Młynarczyk, Włodzimierz Smolarek, Krzysztof Surlit, Mirosław Szymkowiak, Władysław Żmuda, Wiesław Wraga. Z kolei w srebrnej jedenastce znaleźli się: Daniel Bogusz, Ryszard Czerwiec, Jacek Dembiński, Tadeusz Gapiński, Dariusz Gęsior, Paweł Janas, Sławomir Majak, Radosław Michalski, Mirosław Tłokiński, Artur Wichniarek, Roman Wójcicki.

Oto fragmenty wywiadu z Wiesławem Wragą zamieszczonego kilka lat temu w Dzienniku Łódzkim
Ile lat już mieszka Pan w Łodzi?
Przyjechałem do Łodzi w czerwcu 1982 roku, czyli już trzydzieści pięć lat. Nigdy nie przypuszczałem, że tyle czasu będę mieszkał w tym mieście. Wcześniej zjeździłem całą Polską, ale nigdy nie byłem w Łodzi. Zawsze mijałem to miasto bokiem, czasem przejeżdżałem przez nie pociągiem. Dopiero w 1982 roku, gdy wracałem z Mistrzostw Europy, prosto z Gdańska przywieziono mnie do Łodzi.

I jakie wrażenie na Panu wywarła Łódź?
Pierwsze wrażenia nie były najlepsze. Kierowca wiózł mnie na stadion Widzewa. Przejeżdżaliśmy koło „Centralu”. Obok zobaczyłem drewniane domki. Kiedy Zenek, który był kierowcą powiedział, że jesteśmy w centrum Łodzi, to nie mogłem w to uwierzyć. Zastanowiłem się: Gdzie ja przyjechałem? A ja mogłem wtedy grać w każdym polskim klubie. Zamieszkać w Warszawie czy Krakowie. Wybrać sobie miasto. Jednak wybrałem Widzew.

Dlaczego?
Widzew był wtedy mistrzem Polski. Grał w pucharach. Bardzo chciałem grać właśnie w tym zespole.

Powoli oswajał się Pan z Łodzią, zaczynała się Panu podobać?
Na pewno, choć to pierwsze spotkanie z tym miastem było dla mnie szokiem. Potem bardzo często bywałem na ulicy Piotrkowskiej, która ma i miała swój urok. Cieszę się, że wiele domów na tej ulicy jest odnowionych. Te zrewitalizowane kamienice wyglądają pięknie. Szkoda tylko, że tak nie prezentują się tam wszystkie budynki. Nie tylko na ulicy Piotrkowskiej. Cieszę się, że miasto się zmienia. Trzeba pamiętać, że Łódź była chyba najbardziej poszkodowanym miastem, po zmianach, które miały miejsce w Polsce po 1989 roku. Słynęła z przemysłu lekkiego i nagle okazało się, że ten przemysł nie jest nikomu potrzebny. Fabryki włókiennicze upadły, nic w Łodzi się nie działo. Dopiero od pewnego czasu widać, że coś się w niej robi. Miasto staje się ładniejsze.

Myślał Pan, że przyjechał do Łodzi na kilka lat, a jest już w niej aż 35...
Przede wszystkim ze względu na to, że z Łodzi pochodzi moja żona. Tu urodziły się również moje córki. I tak zostałem w tym mieście. Gdybym miał żonę ze swoich stron, to pewnie wróciłbym do Stargardu Szczecińskiego. Tak naprawdę niewielu z piłkarzy, którzy przyjechali, by grać w Widzewie zostało na stałe w Łodzi. Wielu po skończeniu kontraktu wyjeżdżało z tego miasta. Jestem teraz prezesem Stowarzyszenia Byłych Piłkarzy Widzewa. Staramy się trzymać razem. Przyjechaliśmy tu, zostaliśmy, chcemy dalej być w tym mieście. Będziemy robić wszystko, by pomagać Łodzi, by była znana nie tylko w Polsce, ale również na świecie. Kiedyś grając w Widzewie rozsławialiśmy miasto Łódź w kraju i za granicą. Teraz też staramy się robić swoje. Każdy z nas dokłada jakiś mały kamyczek, by miasto było coraz ładniejsze i atrakcyjniejsze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki