Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Eduards Visnjakovs szuka klubu. Teraz Torpedo Moskwa?

Paweł Hochstim
Eduards Visnjakovs ma nadzieję, że przekona do swoich umiejętności trenerów Torpedo Moskwa i podpisze kontrakt
Eduards Visnjakovs ma nadzieję, że przekona do swoich umiejętności trenerów Torpedo Moskwa i podpisze kontrakt Krzysztof Szymczak/archiwum Dziennika Łódzkiego
Po tym, jak niemiecki FC Sankt Pauli Hamburg wycofał się z transferu pojawiła się szansa, że Eduards Visnjakovs trafi na wschód.

Wiadomo, że na transferze łotewskiego napastnika zależy i Widzewowi, i samemu piłkarzowi. Łódzki klub za pieniądze uzyskane z transferu zamierza przeżyć kilka miesięcy, a z kolei Visnjakovs nie chce grać w polskiej pierwszej lidze.

W poniedziałęk Visnjakovs opuścił Łódź, odlatując samolotem do Monachium. Portal internetowy widzewiak.pl ustalił, że zawodnik pojechał do Austrii na zgrupowanie beniaminka rosyjskiej ekstraklasy Torpedo Moskwa. Piłkarz ma przejść badania medyczne i przez kilka dni potrenować z moskiewskim zespołem. W piątek rosyjski zespół, którego zawodnikiem jest już polski obrońca Adam Kokoszka, ma zaplanowany sparing z reprezentacją Singapuru. Visnjakovs może zagrać w tym meczu, ale pod warunkiem, że do tego czasu kluby dojdą do porozumienia w kwestiach finansowych. Wiadomo, że sam Visnjakovs na pewno dogada się w kwestii indywidualnego kontraktu.

Łotysz nie ma wątpliwości, że lepszego momentu na transfer z Widzewa już mieć nie będzie. Jeszcze rok temu zawodnik siedział na ławce w kazachskim Szachtiorze Karaganda, a szczytem marzeń był dla niego transfer do Polski. Początek sezonu miał znakomity, strzelał gola za golem i zdobył zainteresowanie menedżerów działających w Europie. Kilkanaście dni temu był na testach medycznych w niemieckim FC St. Pauli Hamburg, ale do transferu nie doszło. Teraz szansa jest na to większa.

Czy Visnjakovs będzie ostatnim piłkarzem, który odejdzie z Widzewa? Niekoniecznie, bo w ostatnim czasie prezes klubu Sylwester Cacek nieco złagodził swoje stanowisko w sprawie Patryka Wolańskiego, który głośno domagał się zgody na transfer. Klub może zgodzić się na odejście piłkarza, jeśli dostanie dobrą propozycję. Przesądzone jest już odejście Princewilla Okachiego, którego menedżer negocjuje warunki rozwiązania umowy, ale raczej w klubie zostanie Veljko Batrović, który jest kontuzjowany, więc raczej nie znajdzie innego klubu. W tym tygodniu klub ma za to podpisać pierwsze umowy z piłkarzami, którzy w ostatnich dniach byli testowani przez trenera Włodzimierza Tylaka. Jest już przesądzone, że pierwszymi nowymi widzewiakami będą Mateusz Broź i Piotr Kasperkiewicz, którzy pozytywnie przeszli testy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki