Kiedy policja przywiozła go do schroniska dla bezdomnych był w szoku. Nie wiedział co się dzieje. 60-letni mężczyzna został we wtorek eksmitowany z mieszkania na Bałutach. Sąsiedzi nie mogą uwierzyć w to co się stało. 60-latek w ciągu jednego dnia stracił dach nad głową.
Do eksmisji doszło we wtorek rano. Około godz. 9 z mieszkania 60-latka, na polecenie komornika sądowego, firma przewozowa zaczęła wynosić wszystkie rzeczy do ciężarówki. Mężczyzna został eksmitowany prawdopodobnie za długi.
- Wykonujemy wyrok sądu. Nie jesteśmy upoważnieni do informowania o sytuacji - mówi Andrzej Ritmann, rzecznik Izby Komorniczej w Łodzi. - Zgodnie z orzeczeniem sądu zobowiązani zostaliśmy do opróżnienia lokalu.
Na miejsce przyjechało również kilka radiowozów policji.
- Otrzymaliśmy informację, że w mieszkaniu mogą znajdować się niebezpieczne przedmioty. Niczego jednak nie znaleźliśmy - mówi kom. Adam Kolasa z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
W 2011 r. zmieniły się przepisy. Eksmisja możliwa jest także zimą. Minusowe temperatury nie mają już znaczenia. Sąsiedzi nie mają zastrzeżeń co do zachowania mężczyzny.
- To spokojny człowiek, nie robił awantur, bardzo dobrze wyglądał, dbał o siebie - mówi nam jedna z sąsiadek. - Kiedyś mieszkał tu z żoną i córką. Ale rodzina się wyprowadziła. Poza tym żona niedawno zmarła.
- Nazywaliśmy go bombiarzem - dodaje inna sąsiadka. - Jakiś czas temu protestował na pl. Wolności. Straszył, że w polonezie ma bombę. Protestował, bo podobno nikt nie chciał opatentować jego wynalazków.
Eksmisja przebiegła spokojnie. Kiedy komornik wchodził do mieszkania, nikogo nie było w środku. 60-latek pojawił się godzinę później. Policja zawiozła go do schroniska.
- Mężczyzna jest w szoku. Nie do końca się orientuje gdzie jest. Wytłumaczyliśmy mu jak funkcjonuje schronisko - mówi Andrzej Kabciński, opiekun ze schroniska dla bezdomnych mężczyzn przy ul. Szczytowej w Łodzi.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE:
Komornik Ritmann zwraca uwagę na niedoskonałość przepisów:
- Prawo pozwala dziś na nierówne traktowanie lokatorów. M.in. dlatego problem eksmisji był ostatnio tematem Konferencji Izby Komorniczej w Łodzi. Historia 60-latka jest właśnie przykładem takiej niesprawiedliwości. Lokatorzy są podzieleni na dwie kategorie chronionych i nie chronionych przed eksmisją "na bruk". Chronione są np. kobiety w ciąży i osoby obłożnie chore. Lokalu socjalnego nie dostaną osoby, których mieszkanie nie wchodziło w skład zasobów gminnych. Rodzi się więc pytanie o zgodność z konstytucją. Konstytucja, ze względu na zasadę równości wobec prawa, nie różnicuje praw człowieka i obowiązku zapewniania ochrony w zależności od statusu zajmowanego mieszkania.
Andrzej Ritmann dodaje, że komornik sądowy wykonujący orzeczenie sądu nie jest uprawniony do badania zasadności wyroku.
- Komornik nie ma prawa stawiać się na miejscu niezawisłego sądu. Nie mniej jednak, nie oznacza to, iż nie może zwrócić uwagi na niedoskonałość przepisów - zaznacza rzecznik Izby Komorniczej w Łodzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?