Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekspert ds. terroryzmu: Nie jesteśmy miejscem odgrodzonym morzem i wysokim płotem [ROZMOWA]

Anna Gronczewska
Anna Gronczewska
Z prof. Ryszardem Machnikowskim z Uniwersytetu Łódzkiego, ekspertem ds. terroryzmu, rozmawia Anna Gronczewska

Czy po zamachach w Brukseli my, Polacy, możemy czuć się bezpieczni?
Odpowiedź na to pytanie jest trudna. Z jednej strony możemy się czuć bezpieczni, bo to dzieje się daleko od nas, nie dotyczy nas w bezpośredni sposób. Sytuacja w Łodzi i Polsce jest inna niż w Belgii. Natomiast nie możemy się czuć bezpieczni w takim sensie, że będziemy przekonani, że taka sytuacja nie wydarzy się w Polsce.

Mówi się, że toczy się wojna, której działania mogą mieć miejsce wszędzie, że różni się od tych konfliktów zbrojnych, które do tej pory znaliśmy...
To jest pewnego rodzaju konflikt, który obejmuje kolejne obszary. To jest taka pływająca konfrontacja, bardzo skryta, nieregularna. Może też kiedyś zawitać do Polski. Tego nikt nie jest w stanie przewidzieć.

Bruksela nie została zaatakowana przypadkowo?
Akurat tu nie ma wielkiego zdziwienia. Belgia jest takim krajem, gdzie te struktury terrorystyczne są bardzo rozległe. Kto się tym zajmuje, nie jest specjalnie zaskoczony. Tak jak nie byłbym specjalnie zaskoczony, gdyby to wydarzyło się we Francji czy Wielkiej Brytanii. Natomiast zawsze zaskoczeniem jest to, że dzieje się to akurat w danym momencie.

To, co stało się w Brukseli, można potraktować jako odwet za zatrzymanie organizatora zamachów terrorystycznych w Paryżu?
Nie można tego wykluczyć. Mnie wydaje się, że jest to reakcja na działania policji i służb belgijskich, które prowadziły bardzo intensywne poszukiwania przed aresztowaniem organizatora paryskich zamachów. Być może osoby, które się w dalszym ciągu ukrywają, uznały, że nie ma na co dłużej czekać i zrobić to, co zaplanowało się na kiedyś. Nie wiem jednak, czy jest to mechanizm typu akcja-reakcja. Aresztowano naszego kolegę, to dokonujemy zamachu i świadomie podejmujemy taką decyzję. Może to wynikać z dynamiki sytuacji. Siedzimy w jakimś pomieszczeniu, mamy kamizelki z ładunkami wybuchowymi i obawiamy się, że wpadnie policja, więc nic nie wyjdzie z planów. Tak więc wychodzimy i wysadzamy się w powietrze. Na pewno byli na to przygotowywani. Do zamachów doszło przecież w metrze i na lotnisku. Nie przypuszczam, że ktoś przez przypadek założył pas szahida i udał się na lotnisko.

Już w ubiegłym tygodniu napływały ostrzeżenia z wywiadu amerykańskiego, że w najbliższym czasie dojdzie do zamachów w stolicach europejskich...
Takie ostrzeżenia napływają regularnie. Kilkanaście dni temu ostrzegano, że terroryści mogą użyć broni chemicznej, bo Amerykanie przechwycili w Iraku specjalistę od tej broni. Te ostrzeżenia są od wielu lat stałym elementem. Nigdy nie wiadomo jednak, w którym momencie i gdzie nastąpi zamach.

W Polsce odbędą się dwa ważne wydarzenia - szczyt NATO, a potem Światowe Dni Młodzieży z udziałem papieża Franciszka. Wiele osób się boi, że terroryści mogą je wykorzystać do swoich celów. Tak może być?
Jaki jest świat, widzieliśmy wczoraj na ekranach telewizorów. Polska nie jest miejscem odgrodzonym morzem i wysokim płotem. Stanowimy część Europy i nie możemy wykluczyć tego rodzaju zdarzenia. Z drugiej strony nie należy siać paniki. Racjonalne podejście jest takie, że tego typu imprezy traktuje się jako wydarzenia o podwyższonym ryzyku. Każde normalne państwo próbuje zabezpieczyć taką imprezę. Trzeba jednak brać pod uwagę, że szczyt

NATO odbędzie się w zasadzie w jednym miejscu, więc powinien być łatwy do zabezpieczenia. Jeśli chodzi o Światowe Dni Młodzieży to impreza masowa, wezmą w nich udział setki tysięcy młodych ludzi.

Jesteśmy przygotowani, by zapewnić bezpieczeństwo podczas tych wielkich wydarzeń, czy powinniśmy sięgnąć po pomoc innych?
Z jednej strony tak, z drugiej nie. Mamy doświadczenie w zabezpieczaniu takich wydarzeń. Niedawno było u nas Euro 2012, zabezpieczaliśmy wizyty papieskie. Tak więc służby są przygotowane. Pojawia się jednak pytanie, czy są przygotowane adekwatnie. Gdybyśmy kilka tygodni temu zapytali, czy BOR jest przygotowany do ochrony prezydenta, to powiedzielibyśmy, że tak. A dziś mamy trochę inny pogląd na ten temat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki